To bezpodstawne bzdury - powiedział rzecznik brytyjskiego Ministerstwa Obrony poproszony o skomentowanie doniesień irackich.
Nie mam żadnych raportów o jakiejkolwiek aktywności sojuszniczych sił powietrznych w Iraku - powiedział chwilę później Sean McCormack, rzecznik waszyngtońskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Według doniesień agencji INA, nalot brytyjsko-amerykański spowodował zniszczenie wielu domów mieszkalnych ok. 170 km na południe od Bagdadu. Nie informowano o ofiarach. (sm)