Indyjska burza o amerykańską kotkę
(AFP)
George W. Bush nazwał swoją kotkę - "India". Oburzeni hinduscy działacze urządzają pochody i ceremonie, podczas których oficjalnie nazywają zwierzęta imieniem amerykańskiego prezydenta.
Członkowie Federacji Studentów Indii (SFI), podczas wtorkowej demonstracji w Kalkucie, w rewanżu nazwali oficjalnie kota "George Bush". Działacze nacjonalistycznej hinduskiej grupy Bajrang Dal nazwali imieniem amerykańskiego prezydenta psa.
W czasie weekendu hindusi urządzili też specjalną ceremonię w Bombaju, podczas której szczeniak siedzący na udekorowanej huśtawce został oficjalnie nazwany "George Bush" - podała we wtorek agencja Reuters.
_ Bush nazwał swojego kota India, więc my nazwaliśmy psa George Bush_ - wyjaśnił Shankar Gaikar, regionalny koordynator Bajrang Dal w Bombaju.
Imię pierwszej kotki Ameryki spowodowało w zeszłym tygodniu furię w Bombaju, kiedy członek rządzącej Indyjskiej Partii Ludowej (BJP), z którą związana jest Bajrang Dal, natknął się na tę informację w Internecie.
Członkowie partii demonstrowali przed konsulatem USA w Bombaju, żądając przeprosin. Jednak Elizabeth Corwin z konsulatu wyjaśniła, że kotka prezydenta ma naprawdę na imię "India Ink" (tusz), ze względu na swój granatowo-czarny kolor sierści.
_ Jak możemy tolerować taką zniewagę dla Indii? Bush nie ma prawa robić tego_ - powiedział Gaikar, dodając, że członkowie Bajrang Dal podczas ceremonii rozdawali przechodniom cukier, co jest tradycją podczas nadawania imienia w Indiach.(reb)
