Indie modernizują marynarkę wojenną. Fregaty _stealth_ i podwodne okręty atomowe
Indie zapowiedziały gruntowną modernizację marynarki wojennej. Rząd premiera Narendry Modiego zamierza rozpocząć wielki projekt, w ramach którego w rodzimych stoczniach ma powstać m. in. sześć atomowych okrętów podwodnych oraz siedem fregat skonstruowanych w trudnej do wykrycia przez radary technologii stealth. Całość ma kosztować co najmniej 8 mld dolarów.
Jak tłumaczą władze, decyzja o modernizacji marynarki wojennej była spowodowana potrzebą zwiększenia "całościowej możliwości odstraszania" w regionie Oceanu Indyjskiego, ze szczególnym uwzględnieniem obszaru rozciągającego się od Zatoki Perskiej do cieśniny Malakka.
Plan zakłada także pobudzenie rodzimego przemysłu zbrojeniowego. "Niewidzialne" fregaty będą powstawały w zakładach stoczniowych w Mumbaju i Kalkucie, gdzie w latach 2010-2012 skonstruowano już trzy jednostki podobnego typu. Tym razem nowy projekt zakłada jednak, że okręty będą większe, szybsze, wyposażone w szerszą gamę czujników i trudniejsze do wykrycia niż poprzednie. Komentatorzy oceniają, że budowa siedmiu nowych fregat może zająć Indiom około 10 lat.
Okręty podwodne
Jeszcze dłużej potrwa konstruowanie sześciu atomowych okrętów podwodnych. Pierwotnie jednostki miały być wyposażone w napęd konwencjonalny, jednak indyjskie władze zmieniły plany budowy zatwierdzone jesienią 2014 roku.
Nowe okręty najprawdopodobniej będą budowane w tajnej stoczni wojskowego w Vizag, która realizuje także projekt budowy pierwszych indyjskich nuklearnych okrętów podwodnych z pociskami balistycznymi (SSBN). Od grudnia 2014 roku trwają testy na morzu INS Arihant, pierwszej jednostki tego typu. Docelowo ma powstać pięć okrętów tej klasy. Z kolei sześć okrętów z nowego planu Indii prawdopodobnie będzie wyposażonych w napęd jądrowy, ale nie broń.
Pokrzyżować plany Chin
Projekty okrętów podwodnych są częścią zmodyfikowanego programu modernizacyjnego marynarki wojennej rozpoczętego w 1999 roku, który zakładał, że przez 30 lat powstaną 24 konwencjonalne okręty podwodne. Eksperci oceniają, że możliwości Indii na morzu są obecnie niewspółmierne do roli, jaką odgrywa państwo, a obecny inwentarz marynarki jest zbyt ubogi i przestarzały.
Trzonem podwodnej floty Indii wciąż pozostaje atomowy okręt klasy Akula II INS Chakra, wydzierżawiony na 10 lat od Rosji. W odwodzie pozostaje też 13 konwencjonalnych okrętów.
"The National Interest" twierdzi, że nowy indyjski projekt jest odpowiedzią na chiński "perłowy naszyjnik". Pekin od lat realizuję strategię umacniania stosunków handlowych w portach państw Oceanu Indyjskiego. Chociaż większość komentatorów sądzi, że chińskie inicjatywy mają na celu dominację handlową i ochronę szlaków morskich, to niektórzy obawiają się, że jej drugim dnem może być okrążenie Indii.
"The National Interest" ocenia, że rozbudowa floty podwodnej wpisuje się też w ogólny trend państw w regionie, które wzmacniają ten element, ponieważ Chiny nie mają skutecznej odpowiedzi na podwodną flotę.
Źródła: thehindu.com, timesofindia.com, nationalinterest.org