Incydent w Zatoce Perskiej. Irańczycy ostrzelali tankowiec
Okręty irańskiej Gwardii Rewolucyjnej na wodach międzynarodowych w Zatoce Perskiej ostrzelały tankowiec pod banderą Singapuru. Incydent zakończył się bez ofiar.
Z pierwszych informacji wynikało, że kutry irańskiej Gwardii Rewolucyjnej oddały na wodach międzynarodowych w Zatoce Perskiej strzały ostrzegawcze nad "Alpine Eternity". Nieco później firma South Maritime Pte Ltd, która jest właścicielem statku, poinformowała w oświadczeniu, że "Alpine Eternity" został zaatakowany przez kilka mniejszych jednostek, "sądzi się, że irańskich".
Irańskie jednostki oddały strzały ostrzegawcze i nakazały kapitanowi "Alpine Eternity" zatrzymanie statku. "Kapitan zignorował to polecenie, zmienił kurs i skierował się na wody Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA), wzywając jednocześnie pomocy. Kiedy statek zmienił kurs, został bezpośrednio ostrzelany" - głosi oświadczenie South Maritime.
Straż przybrzeżna Zjednoczonych Emiratów Arabskich poinformowała, że jej jednostki pospieszyły z pomocą statkowi, ostrzelanemu przez cztery kutry irańskie na wodach międzynarodowych Zatoki Perskiej.
W oświadczeniu South Maritime podkreślono, że statek bezpiecznie zawinął do portu Dżebel Ali w ZEA. Nikt z załogi nie odniósł obrażeń. O zajściu poinformowano władze Singapuru.
Według amerykańskiego źródła Teheran twierdzi, że statek "Alpine Eternity" uszkodził 22 marca irańską platformę naftową. Chciano więc zająć statek, by wyegzekwować wypłatę odszkodowania.
7 maja władze Iranu uwolniły kontenerowiec "Maersk Tigris" pływający pod banderą Wysp Marshalla, zajęty przez irańską marynarkę wojenną 28 kwietnia w cieśninie Ormuz. Strona irańska twierdziła, że statek zajęto, ponieważ firma żeglugowa Maersk nie uregulowała zobowiązań finansowych wynikłych z toczonego od dawna sporu biznesowego. Okoliczności uwolnienia statku nie ujawniono.