Incydent w Łódzkiem. Tramwaj z prezydentem Bronisławem Komorowskim wypadł z szyn
Do groźnie wyglądającego incydentu doszło podczas wyborczej wizyty prezydenta Bronisława Komorowskiego w Łódzkiem. Tramwaj, którym prezydent jechał z Konstantynowa Łódzkiego do Lutomierska, wypadł z szyn - podaje TVP Info.
Według "Dziennika Łódzkiego" do zdarzenia doszło ok. godz. 13.50. Jak poinformowała reporterka TVP Info, do zdarzenia doszło podczas przejazdu prezydenta zabytkowym tramwajem. Pojazd poruszał się po torach, które nie były w najlepszym stanie. W pewnym momencie tramwaj wypadł z szyn i zarył przodem w podłoże. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Z kolei "Express Ilustrowany" podał, że przyczyną wykolejenia, do którego doszło tuż przed wjazdem do Lutomierska, było najechanie leciwego wagonu na kamień.
Jak informuje TVP Info, po incydencie prezydent bez przeszkód wysiadł z pojazdu i nawet zrobił sobie zdjęcie z motorniczym. Obrócił też całą sprawę w żart mówiąc, że "niektórzy uznali by to za prowokację albo zamach".
Następnie prezydent przesiadł się do "bronkobusa" i udał się do Lutomierska, gdzie na rynku spotkał się z mieszkańcami miasta.
Tuż po 14.00 na twitterowym profilu Bronisława Komorowskiego pojawiła się informacja: "Jedziemy dalej. Była mała niespodzianka , ale wszyscy wyszli bez szwanku :-)"
Incydent nie umknął uwadze opozycji. Na twitterze pojawiło się też zdjęcie z wypadku opatrzone ironicznym komentarzem.