Incydent nad Bałtykiem. Ambasador Rosji wezwany do MSZ Szwecji
Szwedzki resort spraw zagranicznych wezwał ambasadora Federacji Rosyjskiej. Ma to związek z incydentem, do którego doszło nad Bałtykiem.
Do incydentu miało dojść w poniedziałek, ale został zgłoszony przez szwedzkie siły zbrojne w środę - podaje agencja Tass. Dowództwo szwedzkich sił poinformowało, że rosyjski myśliwiec Su-27 przeleciał w pobliżu szwedzkiego samolotu zwiadowczego Gulfstream. Odległość między maszynami była - jak wynika z informacji szwedzkiego wojska - "bardzo mała".
Agencja Associated Press odnotowuje, że w rejonie Bałtyku obserwowana jest "rosnąca aktywność militarna". Są doniesienia o naruszaniu przestrzeni powietrznej innych państw przez rosyjskie samoloty i o zwiększonej obecności rosyjskich okrętów.
We wtorek ministerstwo obrony USA oświadczyło, że 19 czerwca rosyjski myśliwiec "w sposób niebezpieczny" przechwycił amerykański samolot zwiadowczy RC-135 w przestrzeni międzynarodowej nad Bałtykiem. Resort obrony Rosji wydał natomiast oświadczenie, w którym napisano, że 19 czerwca rosyjskie myśliwce Su-27 przechwyciły nad Bałtykiem dwa amerykańskie samoloty zwiadowcze RC-135 i że jedna z amerykańskich maszyn "wykonała prowokacyjny zwrot" w stronę rosyjskiego myśliwca.
Jak pisze TASS, rosyjskie ministerstwo obrony "wielokrotnie podkreślało", że "loty rosyjskich samolotów wojskowych prowadzone są nad wodami neutralnymi w ścisłej zgodności z międzynarodowymi przepisami dotyczącymi wykorzystania przestrzeni powietrznej".
Źródła: PAP, TASS, AP