Impreza przyjaciół zamieniła się w krwawą jatkę
Do tragicznego zajścia podczas imprezy doszło w Aleksandrowie (woj. łódzkie). W wyniku awantury jeden z biesiadników trafił do szpitala. Jego stan jest ciężki. Dostał nożem od swojego kolegi. O co poszło? Nie wiadomo, ale obaj byli pod silnym wpływem alkoholu...
30.06.2010 | aktual.: 30.06.2010 20:49
Krewki nożownik został natychmiast zatrzymany przez policjantów. Grozi mu teraz surowa kara .
Był wtorek wieczór. Dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o awanturze, w trakcie której mężczyzna dostał "kosę". Policjanci od razu pojechali na miejsce przestępstwa.
Jak doszło do awantury? Bardzo prosto. Dwóch kolegów urządziło sobie suto zakrapianą imprezkę. Gdy panowie już sobie dobrze wypili zaczęła się ostra wymiana zmian. Chwilę później już okładali się pięściami. W pewnym momencie 47-letni mężczyzna ugodził kilkakrotnie nożem swojego 29-letniego kompana. Młody chłopak trafił do szpitala z poważnym ranami klatki piersiowej.
Nożownik próbował uciec z miejsca przestępstwa, ale jego plany pokrzyżowali policjanci. Wpadł po kilkunastu minutach. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał 2,8 promila!
47-latek trafił do policyjnej celi. Gdy wytrzeźwieje, stanie przed obliczem prokuratora. Usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa, za co grozi mu kara do 25 lat lub dożywotniego więzienia.
