Immunitet Grodzkiego. Jest decyzja prokuratury

Jak przekazała prokuratura, we wniosku stwierdzono "istotne niespójności tez w nim zawartych z tezami aktu oskarżenia w sprawie przeciwko Krzysztofowi K. i innym".

Śledczy przekonują, że w dokumencie znalazły się "stwierdzenia o charakterze przypuszczającym" obciążające Grodzkiego, których "nie można uznać za ustalenie prawne". Stwierdzono również, że zeznania świadków wykluczają możliwość postawienia zarzutów senatorowi.

Przekonywano, że oprócz tego wniosek miał błędy formalne, które go dyskwalifikowały jako pismo procesowe - podaje RMF FM.

W styczniu Prokuratura Regionalna w Szczecinie przesłała do sądu akt oskarżenia przeciwko 30 osobom, które miały uczestniczyć w procederze korupcyjnym w Specjalistycznym Szpitalu im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie. Według śledczych żądano od pacjentów po 10 tys. zł za operacje leczenia otyłości poza kolejką.

"Wpłaty pacjentów przyjmowane były na rachunek Fundacji Pomocy Transplantologii w Szczecinie i za jej pośrednictwem przekazywane w części na rzecz lekarzy zatrudnionych w ww. szpitalu" - przekazała prokuratura.

Śledczy ustalili, że na rachunek Fundacji Pomocy Transplantologii przyjęto wpłaty od 217 pacjentów na kwotę ponad 2,3 mln zł.

Zarzuty przyjmowania łapówek usłyszał jeden z chirurgów oraz szefostwo fundacji. Prokuratura oskarżała z kolei Tomasza Grodzkiego o stworzenie całego procederu. Obecny senator był wówczas dyrektorem szpitala w Zdunowie, a także założycielem fundacji.

Grodzki wielokrotnie zaprzeczał, że był zaangażowany w proceder. Twierdził, że sprawa jest upolityczniona i stoją za nią ludzie związani z ówczesnym ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobrą.

Czytaj więcej:

Co z wnioskiem o uchylenie immunitetu Grodzkiemu? Jest ruch Bodnara

"Ja chcę przypomnieć". Błaszczak grzmiał z mównicy sejmowej

Źródło: RMF FM