Imigranci z "Tampy" płyną do Papui-Nowej Gwinei
W poniedziałek rozpoczęła się operacja przemieszczania azjatyckich imigrantów z norweskiego statku "Tampa", na okręt australijskiej marynarki wojennej "Manoora". Okrętem tym popłyną do Papui-Nowej Gwinei, skąd samolotami polecą do Nowej Zelandii i Nauru na Pacyfiku. Tam w ciągu 3 miesięcy ocenione zostaną wnioski o azyl 433 rozbitków.
03.09.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Ci, którym azyl zostanie przyznany, będą mogli osiedlić się w Australii - tych, którzy azylu nie dostaną, czeka deportacja. Wszystkie związane z tym koszty - 10 mln dolarów - poniesie Australia.
Zarówno rozbitkowie z Tampy, jak i ONZ zaakceptowały ten sposób rozwiązania kryzysu. Zgodził się na to także Sąd Federalny Australii, który wcześniej wstrzymał realizację tych planów do czasu zakończenia wniesionej przez organizacje obrony uchodźców sprawy o uznanie odpowiedzialności Australii za los rozbitków.
Żegluga na Nową Gwineę potrwa ponad tydzień i w tym też czasie powinna zakończyć się sprawa w sądzie. Władze zobowiązały się, że - jeśli sąd tak postanowi - uchodźcy wrócą do Australii, i tu rozpatrzy się ich wnioski o azyl. (mag)