PolskaIle zarabiają i co mogą ci, którzy nami rządzą

Ile zarabiają i co mogą ci, którzy nami rządzą

9,8 tys. zł uposażenia plus prawie 2,5 tys. zł diety - to comiesięczny budżet parlamentarzysty. Do tego każdy poseł i senator ma ryczałt na prowadzenie biura i może korzystać z bezpłatnych przejazdów po kraju. Jeśli po wyborach nie wróci na Wiejską, dostaje 3-miesięczną odprawę.

Ile zarabiają i co mogą ci, którzy nami rządzą
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański

29.09.2015 | aktual.: 29.09.2015 07:30

Za cztery tygodnie odbędą się wybory do Sejmu i Senatu. 25 października wybierzemy 460 posłów i 100 senatorów. O mandat posła będzie się ubiegać prawie 8 tys. kandydatów, co daje 17 osób na jeden mandat. Senatorem chce zostać 425 osób - co oznacza, że na jeden mandat przypada 4 kandydatów.

ILE LAT MUSI MIEĆ PRZYSZŁY PARLAMENTARZYSTA

Pierwszym "sitem" weryfikującym, czy ktoś może zostać w Polsce parlamentarzystą jest artykuł 99. konstytucji, który mówi, że posłem może zostać obywatel polski, mający prawo wybierania, który najpóźniej w dniu wyborów ukończy 21 lat; senatorem może zostać co najmniej 30-latek.

Jak powiedział prof. Marek Chmaj, 21 lat w odniesieniu do Sejmu to wyraz oczekiwań, że decyzje, które posłowie będą podejmowali, będą oparte na choćby minimalnym życiowym doświadczeniu. W przypadku wieku senatorów - poza oczekiwaniami związanymi z doświadczeniem - chodzi o długą tradycję izby wyższej. Konstytucjonalista zwraca uwagę, że słowo "senat" wywodzi się od słowa "senex" czyli "stary". - Dla Rzymian osoba, która miała już siwe włosy i duże życiowe doświadczenie, była synonimem mądrości, stąd uważali, że senatorem musi być osoba, która jest absolutnie godna, aby zasiadać w tej izbie - mówi prof. Chmaj.

Co ciekawe, w przedwojennych konstytucjach II RP, cenzus wieku był zdecydowanie wyższy. Zgodnie z postanowieniami z 1921 roku posłem mogła zostać osoba, która ukończyła 25. rok życia. Jeszcze bardziej restrykcyjna była konstytucja z kwietnia 1935 roku, zgodnie z którą poseł musiał mieć ukończony 30. rok życia. W przypadku senatorów obie ustawy zasadnicze z okresu międzywojennego ustalały ten wiek na 40 lat.

Za każdym razem, kiedy mówimy o cenzusie wieku, kluczową datą jest dzień wyborów, co oznacza, że najmłodszym posłem na Sejm VIII kadencji może zostać osoba urodzona 25 października 1994 roku, a senatorem w Senacie IX kadencji - 25 października 1985 roku. Dlaczego pod uwagę brana jest data wyboru, a nie zaprzysiężenia? Wybieramy kogoś, kto ma konkretne uprawnienia - tłumaczy prof. Chmaj. Poza tym - dodaje - nie wiemy, kiedy konkretnie odbędzie pierwsze posiedzenie Sejmu, na którym posłowie będą składali ślubowanie. Konstytucja mówi jedynie, że prezydent zarządza posiedzenie w ciągu miesiąca od dnia wyborów.

NAWET SKAZANY MOŻE BYĆ POSŁEM

W kolejnym punkcie przytaczanego już artykułu 99. konstytucji przeczytamy, że "wybraną do Sejmu lub do Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego". Zdaniem konstytucjonalisty to dziurawy przepis.

- Proszę popatrzeć, że mówimy o osobie skazanej z oskarżenia publicznego a nie prywatnego, za przestępstwo umyślne. Czyli skazany za nieumyślne już może kandydować. Nie może skazany na karę pozbawienia wolności, a skazany na karę ograniczenia wolności lub grzywnę już może () Co do zasady ten przepis miał służyć ograniczeniu możliwości kandydowania przestępcom, a tak naprawdę pewnej kategorii przestępców daje możliwość kandydowania, a pewnej nie - powiedział Chmaj.

Według konstytucji poseł nie może być jednocześnie senatorem. Przepisy idą jednak dalej. Nie można równocześnie kandydować na posła i senatora. Polityk nie może więc zostawić sobie furtki, że jeśli np. nie dostanie się do Senatu, ma szansę zasiąść w izbie niższej, lub odwrotnie.

Zdaniem Chmaja, teoretycznie można sobie wyobrazić, że "bardzo popularny polityk kandyduje do Senatu, a przy okazji robi poważny wynik dla swojej listy sejmowej". - Wyborcy nie mieliby pewności, który mandat wybrałby kandydat, stąd to zastrzeżenie - dodał.

MINISTER W ŁAWACH POSELSKICH

Oprócz tego, że poseł nie może być senatorem, nie może także sprawować szeregu innych funkcji. Zgodnie z artykułem 103 ustawy zasadniczej "mandatu posła nie można łączyć z funkcją prezesa Narodowego Banku Polskiego, prezesa Najwyższej Izby Kontroli, Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Dziecka i ich zastępców, członka Rady Polityki Pieniężnej, członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, ambasadora oraz z zatrudnieniem w Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu, Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej lub z zatrudnieniem w administracji rządowej. Zakaz ten nie dotyczy członków Rady Ministrów i sekretarzy stanu w administracji rządowej". Ponadto mandatu poselskiego nie mogą sprawować: sędziowie, prokuratorzy, urzędnicy służby cywilnej, żołnierze pozostający w czynnej służbie wojskowej, funkcjonariusze policji oraz służb ochrony państwa. Ten same zasady dotyczą także senatorów.

Jak mówił prof. Chmaj, na świecie obowiązują bardzo różne rozwiązania w tym zakresie. - My wybraliśmy taką opcję, że poseł nie może być ambasadorem, wojewodą czy nie może być pracownikiem administracji rządowej (...) Choć zrobiono wyjątek dla ministrów i sekretarzy stanu, natomiast podsekretarz stanu już nie może kandydować - dodał ekspert.

ILE ZARABIA POSEŁ I SENATOR

Wysokość uposażenia poselskiego, jak i senatorskiego odpowiada wysokości wynagrodzenia podsekretarza stanu, ustalonego na podstawie rozporządzenia o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe (z wyłączeniem dodatku z tytułu wysługi lat)
i wynosi obecnie 9 tys. 892 zł 30 gr brutto.

Z kolei dieta parlamentarna to środki finansowe przysługujące posłowi lub senatorowi na pokrycie wydatków ponoszonych na wykonywanie mandatu na terenie kraju. Wynosi ona 1/4 uposażenia, czyli jest to obecnie 2 tys. 473 zł 8 groszy brutto. Warto dodać, że uposażenie nie przysługuje m.in. posłom, którzy pozostając w stosunku pracy nie korzystają z urlopu bezpłatnego lub prowadzą działalność gospodarczą.

Na wyższe uposażenie mogą liczyć osoby posiadający określone funkcje w sejmowych i senackich komisjach. Dodatek 20-procentowy otrzymują przewodniczący komisji, 15 proc. ich zastępcy, a 10 proc. kierujący pracami stałych podkomisji.

Zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora, parlamentarzyści oraz członkowie ich rodzin są uprawnieni do korzystania z funduszu świadczeń socjalnych, utworzonego na zasadach określonych w przepisach o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych.

KARY ZA NIEOBECNOŚCI

Uposażenie poselskie może być zmniejszone, jeśli poseł nie usprawiedliwi swojej nieobecności na posiedzeniach Sejmu i komisji. "W razie niemożności wzięcia udziału w posiedzeniu Sejmu lub komisji, poseł w miarę możliwości zawiadamia przed terminem posiedzenia odpowiednio marszałka Sejmu lub przewodniczącego komisji, a następnie jest obowiązany w ciągu 7 dni usprawiedliwić w formie pisemnej swoją nieobecność odpowiednio przed marszałkiem Sejmu lub przewodniczącym komisji" - napisano w regulaminie Sejmu.

Nieusprawiedliwione nieobecności skutkują jasno określonymi konsekwencjami finansowymi. "Marszałek Sejmu zarządza obniżenie uposażenia i diety parlamentarnej albo jednego z tych świadczeń, jeżeli tylko ono przysługuje posłowi: o 1/30 za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności na posiedzeniu Sejmu lub za niewzięcie w danym dniu udziału w więcej niż 1/5 głosowań, a także o 1/30 za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności na posiedzeniu komisji, jeżeli liczba tych nieobecności przekroczyła 1/5 liczby posiedzeń komisji w miesiącu kalendarzowym".

Oprócz uposażenia i diety, poseł oraz senator może liczyć na miesięczny ryczałt na pokrycie kosztów związanych z funkcjonowaniem biura. Szczegóły określa zarządzenie nr 3 marszałka Sejmu i marszałka Senatu z czerwca 2012 r. Obecnie ryczałt ten wynosi 12 tys. 150 złotych. Na dodatkową pulę środków mogą liczyć posłowie z orzeczonym znacznym stopniem niepełnosprawności. Mogą oni wystąpić do marszałka z wnioskiem o poniesienie tej kwoty maksymalnie o 50 proc.

PARLAMENTARZYSTA MUSI MIEĆ BIURO

Zgodnie z przepisami, każdy poseł ma obowiązek utworzenia jednego biura podstawowego. Może także utworzyć filie tego biura, jednak nadal ma do dyspozycji taki sam ryczałt. Co ważne, jego siedziba nie może być usytuowana w nieruchomości należącej do posła lub członka jego rodziny.

Jak tłumaczy na swojej stronie Kancelaria Sejmu z ryczałtu mogą być pokrywane m.in. wydatki na wynagrodzenia pracowników biur poselskich, tłumaczenia, ekspertyzy i opinie sporządzane bezpośrednio u wybranych ekspertów, usługi telekomunikacyjne związane z wykonywaniem mandatu poselskiego, a także bieżące wydatki wynikające z czynszu, przejazdów posła samochodami, podróże służbowe pracowników delegowanych przez posła, opłaty za media, naprawę sprzętu technicznego, zakup materiałów biurowych.

Rozliczenie z ryczałtu odbywa się do 31 stycznia każdego roku i obejmuje cały okres poprzedniego roku. Jak wyjaśnia kancelaria "na zakończenie kadencji Sejmu poseł przekazuje do Kancelarii Sejmu niewydatkowane kwoty ryczałtu oraz rozlicza się ze składników majątkowych stanowiących własność Kancelarii Sejmu, a użytkowanych w biurze posła".

PODRÓŻE POSŁÓW I SENATORÓW

Poseł oraz senator posiada także szerokie uprawnienia związane z finansowaniem podróży. Poseł ma prawo, na terenie kraju, do bezpłatnego przejazdu środkami publicznego transportu zbiorowego oraz przelotów w krajowym przewozie lotniczym, a także do bezpłatnych przejazdów środkami publicznej komunikacji miejskiej.

Parlamentarzysta może także liczyć na zwrot kosztów przejazdu prywatnym samochodem po kraju, jeśli podróże związane są z wykonywaniem mandatu. Są one pokrywane z ryczałtu przysługującego posłom na prowadzenie biura poselskiego (lub senatorskiego).

W przypadku wyjazdów zagranicznych delegowanie posła przez Sejm poza granice kraju wymaga wyrażonej na piśmie zgody marszałka Sejmu. W takim wypadku bilet lotniczy kupuje Kancelaria Sejmu poprzez biuro podróży wyłonione w trybie przetargu nieograniczonego. Kancelaria Sejmu ma również zawarte umowy bezpośrednie z kilkoma liniami lotniczymi, na podstawie których otrzymuje preferencyjne warunki zakupu biletów.

Zasadą jest zakup biletów w klasie ekonomicznej. Posłowie podróżują klasą biznes jedynie na długich trasach pozaeuropejskich (powyżej 8 godzin). Na trasach europejskich z klasy biznes korzystają jedynie członkowie Prezydium Sejmu.

ODPRAWY DLA PARLAMENTARZYSTÓW

Każdemu parlamentarzyście, który po wyborach nie wróci na Wiejską, przysługuje odprawa w wysokości trzech uposażeń (czyli łącznie prawie 30 tys. zł) oraz dodatków do nich (za funkcje pełnione przez posła lub senatora - przewodniczącego lub wiceprzewodniczącego komisji).

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)