Ile Pitera wydaje na szukanie korupcji?
Na razie Julia Pitera zafundowała nam niewiele wnoszące raporty o wykorzystywaniu przez ministerstwa kart kredytowych, oraz krytyczny raport o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Wreszcie wytropiła aferę z Eugeniuszem Kłopotkiem w roli głównej. Poseł PSL miał pomagać prywatnemu przedsiębiorcy. Z wielkiej chmury spadł jednak mały deszcz. Wszystko wskazuje na to, że poseł działał w ramach parlamentarnych kompetencji - czytamy w "Fakcie".
A przecież każdy Polak styka się z korupcją każdego dnia. Mamy z nią do czynienia w szpitalach, zakładach pracy i urzędach. Aż dziw bierze, że problem z jej znalezieniem ma Julia Pitera. Pitera tropi korupcję już niemal rok. A kolesiostwo kwitnie w najlepsze pod jej nosem.
Julia Pitera, zamiast walczyć z korupcją, przejeżdża Polskę wzdłuż i wszerz w jej poszukiwaniu. Tylko w ciągu ośmiu miesięcy, to jest od stycznia do sierpnia tego roku, przejechała blisko 12,5 tys. km, a więc średnio ponad 1,5 tys. km na miesiąc! Podróże Pitery kosztowały nas blisko 50 tysięcy złotych.