Ile można zarobić na Żabce? Kilka rzeczy zszokowało

Sieć sklepów Żabka kusi obietnicą wysokich zarobków. Jak jest w rzeczywistości? Dziennikarka "Faktu" poszła na spotkanie dla osób zainteresowanych franczyzą.

Jak czytamy, firma dokładnie sprawdza kandydatów do prowadzenia tej działalności. Weryfikuje się, czy taka osoba nie ma żadnych długów. I nie tylko wobec banków, ale także ZUS i urzędu skarbowego.

Jak wyjaśnia firma, dzieje się tak dlatego, że "do dyspozycji franczyzobiorców jest oddawany majątek o wartości kilkuset tysięcy złotych, przy wkładzie własnym na poziomie 5 tys. zł".

Dziennikarkę zszokowała jedna informacja. W trakcie rekrutacji osoba prowadząca spotkanie powiedziała, że w sumie franczyzobiorca musi podpisać ponad 30 umów z różnymi podmiotami (m.in. z Lotto).

Dodatkowo na spotkaniu pojawiła się informacja o wekslu in blanco. Jak tłumaczy Żabka, dzieje się tak dlatego, że "forma zabezpieczenia musi uwzględniać także zmiany w wartości przedmiotu zabezpieczenia". Dodaje także, że podpisuje się także oświadczenie wekslowe, gdzie są szczegółowe zasady uzupełnienia weksla.

Właściciel Żabki musi się spodziewać także audytów i "tajemniczych klientów". Ma to na celu sprawdzenie jakości obsługi. "Franczyzobiorca w nagrodę za świetne spisanie się przed tajemniczym klientem, może dostać od 600 zł w górę" - czytamy w "Fakcie".

W okresie od 1 do 5 maja 2023 r. "ponad 77 proc. franczyzobiorców osiągnęło 24 tys. zł lub więcej przychodu". To jednak jest kwota, od której trzeba odjąć koszty prowadzenia sklepu, pensję pracowników, ubezpieczenie, opłaty za wodę, śmieci.

Źródło: fakt.pl