Ile kosztuje ludzkie życie? Władimir Putin podał konkretne kwoty
Rodziny wojskowych, którzy polegli w trakcie działań wojennych w Ukrainie, otrzymają po 5 milionów rubli rekompensaty. Rany i urazy "wyceniono" na mniejszą kwotę - poszkodowani na froncie mogą oczekiwać 3 milionów rubli. Dekret o wysokości odszkodowań wojennych podpisał prezydent Rosji.
O istnieniu dekretu o stawkach wypłat dla wojskowych i ich najbliższych poinformował białoruski niezależny kanał informacyjny Nexta. Według doniesień opublikowanych w sieci, nocą 5 marca miało dojść do podpisania tego dokumentu na Kremlu.
Stawki, jakie wyznaczył Putin za życie i zdrowie żołnierzy, to w przeliczeniu na polską walutę 233 tysiące złotych dla rodzinny poległego i 140 tysięcy złotych dla poszkodowanego.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Ile kosztuje ludzkie życie. Władimir Putin podał konkretne kwoty
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę wartość rubla szoruje po dnie, kolejne firmy wstrzymują działalność w Rosji, a gospodarkę czeka być może największa zapaść od dziesięcioleci. Skutkami sankcji są przerażeni zwykli Rosjanie, co przyznają w prywatnych wiadomościach. Oficjalnie bowiem wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Diametralnie różnią się też informacje dotyczące skali strat po obu stronach. Rosja dopiero kilka dni temu oficjalnie potwierdziła wiadomości o poległych po rosyjskiej stronie. Podana została liczba 500 żołnierzy zabitych i ponad 1,5 tysiąca rannych. Ukraińcy natomiast utrzymują, że życie podczas działań związanych z inwazją rosyjskiej armii na miasta Ukrainy straciło już około 9 tysięcy Rosjan.
Według wielu doniesień rosyjskie oddziały mają być wyposażone w mobilne krematoria, w których mają utylizować zwłoki poległych. To ma zataić prawdziwe dane.
Zobacz też: Sytuacja gospodarki w Rosji. "Kartki i reglamentacja? Najprawdopodobniej tak"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
