"Spłacicie swój dług!". Miedwiediew grozi, opublikowano nagranie

Rosyjska zbrojeniówka funkcjonuje w warunkach wojennej presji, mocno ograniczana przez sankcje na wiele podstawowych komponentów. Tymczasem Dmitrij Miedwiediew podzielił się osobliwym pomysłem na "podniesienie morale" kierownictwa tej gałęzi przemysłu.

Na zdjęciu: Dmitrij Miedwiediew
Na zdjęciu: Dmitrij Miedwiediew
Źródło zdjęć: © PAP | ALEXEY MAYSHEV / SPUTNIK / KREMLIN POOL
oprac. WJR

23.03.2023 | aktual.: 23.03.2023 21:35

Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew obecnie pełni funkcję zastępcy przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Ponadto, od grudnia 2022 r., jest pierwszym zastępcą przewodniczącego Komisji Wojskowo-Przemysłowej Rosji, która sprawuje nadzór nad rosyjską zbrojeniówką.

Stąd też w ostatnim wywiadzie dla rosyjskich mediów, w tym agencji RIA-Nowosti, podzielił się swoim pomysłem na "pokrzepienie" szefów firm rosyjskiego kompleksu obronno-przemysłowego, pracującym w trudnym czasie.

- Niedawno czytałem telegramy naczelnego wodza Józefa Wissarionowicza Stalina na temat spraw kompleksu obronno-przemysłowego (z czasów II wojny światowej - red.). (…) Chcę przeczytać te telegramy dyrektorom naszych fabryk, aby ich podnieść na duchu - stwierdził z pełną powagą Miedwiediew.

- Warto o nich mówić - podkreślił były prezydent Rosji. Nagranie z jednego z takich odczytów zostało już udostępnione w internecie. "Spłacicie swój dług wobec ojczyzny. Kropka. W ciągu kilku dni" - brzmi fragment z cytowanego telegramu.

Zawoalowane groźby

Otwarte mówienie o Józefie Stalinie – najkrwawszym i najbardziej bezwzględnym przywódcy z czasów ZSRR – jako postaci, która może kogokolwiek "podnieść na duchu", wyraźnie po raz kolejny wskazuje historyczne wzorce, do których dąży obecna władza.

Zapewne wielu dyrektorów fabryk zbrojeniowych potraktuje słowa Miedwiediewa jako zawoalowaną groźbę. Stalin bowiem nie miał najmniejszej litości dla nikogo, a zwłaszcza ludzi, którzy go zawodzili.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tymczasem rosyjski przemysł obronny nie nadąża z wyrównywaniem strat sprzętowych armii Putina w Ukrainie. Dotyczy to choćby czołgów. Z wyliczeń "The Economist" jednoznaczne wynika, że Rosja produkuje miesięcznie zaledwie 20 czołgów, a traci ich w tym czasie co najmniej 150.

Ponadto, co przyznają nawet wagnerowcy, wyczerpują się zapasy amunicji artyleryjskiej, nie wspominając o rakietowych pociskach precyzyjnych.

Źródło: RIA-Novosti

Wybrane dla Ciebie