Husajn: nie boję się egzekucji
Były prezydent Iraku Saddam Husajn
oświadczył trybunałowi sądzącemu go za zbrodnie
przeciwko ludzkości, że "nie boi się egzekucji". Powiedział też,
że świadek, który zeznawał przeciwko niemu, wymaga leczenia u
psychiatry.
05.12.2005 | aktual.: 05.12.2005 18:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Saddam bronił się po wystąpieniu Ahmeda Hasana Mohammeda, który jako piętnastoletni chłopiec był świadkiem tortur, jakim w roku 1982 poddano jego brata i innych mieszkańców Dudżailu po zamachu na ówczesnego dyktatora Iraku, dokonanym w tej miejscowości.
Kiedy mówię, mówię jak wasz brat - oświadczył Saddam. _ Nie boję się egzekucji. Wiem, że wywiera się na was presję, i ubolewam, że muszę wystąpić przeciwko jednemu z moich synów [tj. świadkowi]. Ale nie robię tego dla siebie. Robię to dla Iraku. Nie bronię siebie, bronię was_.
Saddam powiedział też, że chciałby, aby świadka "zbadała jakaś niezależna instytucja medyczna".
Główny sędzia śledczy trybunału sądzącego Saddama Husajna, Raad Dżuhi, powiedział wieczorem, że trybunał postanowił wznowić proces we wtorek 6 grudnia, a nie w środę, jak wcześniej ogłoszono.