Huebner: system mieszany jak wymarzony
Minister ds. europejskich Danuta Huebner potwierdziła w czwartek, że do marca przyszłego roku rząd ma czas na wybór systemu naliczania dopłat bezpośrednich dla rolników. Jeszcze w środę minister mówiła, że rząd musi rozstrzygnąć tę kwestię do czwartku, kiedy to w Brukseli ma być zakończone redagowanie tekstu Traktatu Akcesyjnego.
Z ostatnich wypowiedzi Danuty Huebner wynika, że do piątku musimy jedynie zaakceptować szczegółowy opis działania systemu mieszanego, bez jednoczesnego określania, czy się na niego zdecydujemy. W traktacie nie będzie zapisane, jaki system Polska wybiera.
Danuta Huebner poinformowała, że rząd nie zmienił dotąd swego stanowiska i opowiada się nadal za systemem uproszczonym, czyli za naliczaniem całości dopłat dla wszystkich rolników w zależności od wielkości gospodarstwa, a nie od rodzaju produkcji.
Jednocześnie Huebner zaznaczyła, że coraz więcej ekspertyz wskazuje na znaczne korzyści, jakie odniesie polskie rolnictwo z zastosowania systemu mieszanego, proponowanego przez Unię. Na takim systemie, jej zdaniem, skorzystają i gospodarstwa nieduże, nieprodukujące na rynek, i wyspecjalizowane gospodarstwa wysokotowarowe.
"Eksperci twierdzą, że to system wręcz wymarzony dla polskiego rolnictwa" - powiedziała minister Huebner, dodając: "rząd nie zmienił jeszcze swojego stanowiska, ale jeździmy do Brukseli, wyjaśniamy". Wcześniej Danuta Huebner przyznała, że polski rząd i Komisja Europejska nie zrozumiały się podczas grudniowego szczytu negocjacyjnego w Kopenhadze w sprawie dopłat bezpośrednich. Nie wykluczyła, że Polska może zdecydować się na proponowany dziś przez Unię system mieszany.
Tymczasem wicepremier i minister rolnictwa Jarosław Kalinowski oświadczył w wywiadzie prasowym, że jeżeli rząd przystanie na unijną interpretację porozumienia w sprawie dopłat, to on nie zaakceptuje Traktatu Akcesyjnego. (jask)