Huebner o kontyngencie pszenicy z UE
Zdaniem minister ds. europejskich, Danuty Huebner, jest ważne, żeby Polska dobrze wykorzystała trzy miesiące zwłoki w otwarciu bezcłowego kontyngentu w imporcie pszenicy z UE
i żeby nie musiała już stosować podobnych środków.
26.06.2002 | aktual.: 27.06.2002 18:27
Trzeba te miesiące wykorzystać tak, żeby wprowadzić rozwiązania strukturalne, które uniemożliwią powtarzanie się takiej sytuacji. Myślę, że to jest bardzo ważne, żeby tego czasu nie stracić - powiedziała przebywająca w Brukseli Huebner.
Rząd postanowił odłożyć do 1 października otwarcie kontyngentu w wysokości 480 tys. ton, który miał być uruchomiony 1 lipca. To jedna z wielu koncesji przyznanych sobie wzajemnie przez Unię i Polskę w tzw. porozumieniu o podwójnym zerze z 2000 roku. Polegają one na otwieraniu zwiększających się kontyngentów preferencyjnych i równoczesnym znoszeniu przez Unię dopłat do eksportu.
Minister podkreśliła, że ta zwłoka jest w zamyśle jednorazowym posunięciem, a nie trwałym elementem polityki rolnej i handlowej Polski. Zapewniła też, że Polska nie zawiesiła rozmów o dalszej liberalizacji handlu rolnego z Unią (tzw. rozmów o podwójnym zysku).
_ Instrument, o którym rząd dzisiaj zadecydował, jest reakcją na sytuację, która wystąpiła na rynku pszenicy w Polsce, nie jest natomiast instrumentem, który Polska wprowadziła do sposobu funkcjonowania tego rynku. Jest to przejściowy instrument wiążący się z przejściową sytuacją na rynku pszenicy_ - tłumaczyła Huebner. Przyznała jednak, że nie sprzyja on atmosferze toczących się właśnie negocjacji członkowskich z Unią.
Wcześniej Komisja oświadczyła, że przyjęła do wiadomości decyzję Polski, i przyznała, że nie wprowadzi retorsji, jeśli Polska ograniczy się do trzymiesięcznej zwłoki w bezcłowym imporcie. Rzecznik komisarza ds. rolnictwa Franza Fischlera ostrzegł jednak, że jeśli zwłoka przedłuży się, Unia rozważy _ przywrócenie równowagi_. W języku dyplomatycznym oznacza to groźbę kroków odwetowych.
Dyplomaci unijni ostrzegają, że problem nadprodukcji pszenicy zostanie wykorzystany przez unijnych negocjatorów w rokowaniach członkowskich do polemiki z polskimi postulatami wyższych limitów produkcyjnych dla Polski w poszerzonej Unii.(miz)