Horror w szpitalu. Pielęgniarka celowo "myliła" leki?
W Czechach w areszcie śledczym znalazła się pielęgniarka podejrzana o zabicie kilku pacjentów. Pracując w szpitalu w Rumburku umyślnie zmieniła procedurę podawania leków powodując ich zgon.
27.11.2014 17:25
Pielęgniarkę zatrzymano już w sierpniu, kiedy o swoich podejrzeniach w przypadku zgonu 70-letniej pacjentki poinformował policję lekarz dyżurny. Siostra miała podać pacjentowi potas w formie zastrzyku, a nie kroplówki. Spowodowała w ten sposób arytmię serca ze skutkiem śmiertelnym.
W wyniku wszczętego śledztwa i szczegółowej kontroli dokumentacji medycznej okazało się, że pielęgniarka w latach 2010-2014 świadomie pozbawiła życia kolejnych pięcioro starszych pacjentów.
Według informacji niektórych pracowników szpitala, podejrzana pielęgniarka wykonywała swoją pracę bez empatii, wręcz z antypatią wobec chorych. Sąd postanowił wobec niej zastosować areszt śledczy. Prokurator przed sądem stwierdził, że pielęgniarka mogła zabić jeszcze większą liczbę pacjentów. Śledztwo trwa.