23‑latka udusiła córkę? Nagle zadała pytanie

Do tragedii doszło w Bytomiu. Nie żyje malutka dziewczynka. Zatrzymano jej 23-letnią matkę. To ona miała zadzwonić po pomoc dla dziecka. Podejrzewa się, że udusiła córkę. Sąsiedzi zdradzają coś jeszcze.

Bytom. Matka udusiła 2-letnią córkę?
Bytom. Matka udusiła 2-letnią córkę?
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | DAREK DELMANOWICZ
Katarzyna Bogdańska

02.12.2022 | aktual.: 02.12.2022 13:49

W czwartek około godziny 16 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu otrzymał zgłoszenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego dotyczące prawdopodobnej śmierci dziecka.

Jak informuje śląska policja, na miejsce niezwłocznie udali się policjanci. Jednak pomimo podjętej akcji reanimacyjnej przez funkcjonariuszy i załogę pogotowia ratunkowego, dwuletniej dziewczynki nie udało się uratować.

Na miejsce przyjechał prokurator i dalsze działania były prowadzone z jego udziałem. Zatrzymano 23-letnią matkę dziecka. Prokuratura Rejonowa w Bytomiu wszczęła śledztwo, które ma wyjaśnić przyczyny śmierci dziewczynki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Matka udusiła 3-latkę?

- Dzisiaj matce został przedstawiony zarzut pozbawienia życia niespełna trzyletniego dziecka. Wszystko wskazuje na to, że kobieta mogła je udusić - przekazał w piątek w rozmowie z "Faktem" Marek Furdzik, szef Prokuratury Rejonowej w Bytomiu.

Według nieoficjalnych informacji "Faktu" to matka miała zadzwonić po pomoc. Ratownicy reanimowali małą Hanię przez godzinę, jednak bezskutecznie.

Jak relacjonują dziennikowi sąsiedzi, 23-letnia Dolores S. w pewnym momencie zadała pytanie: "Czy ona będzie żyła?".

Wiadomo, że Dolores S. nie korzystała z pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Bytomiu. Nie powiedziała, co się stało w mieszkaniu. Prokuratura już zapowiedziała, że zawnioskuje o areszt dla kobiety.

Sąsiedzi mówią o matce Hani

Sąsiedzi zdradzają, że 23-latka mieszkała tutaj ze swoją matką i z małą Hanią. Kobieta miała być nadpobudliwa, często kłócić ze swoją matką, trzaskać drzwiami. W momencie, gdy doszło do tragedii, matka kobiety poszła z sąsiadem po drzewo. - Bardzo często była nerwowa, nie wiem, chyba u ukrywała jakąś chorobę - mówił ów sąsiad dziennikarzom.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ

Źródło: Fakt/Policja śląska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (313)