"Horror". Naukowcy przerażeni stanem klimatu Ziemi

Jednym z największych bezpośrednich zagrożeń globalnego ocieplenia jest wzrost poziomu mórz. Topnienie lodowców związane z podwyższeniem temperatury na Ziemi spowoduje bezpośrednie zagrożenie podtopieniem dla wielu znaczących globalnie miast. Naukowcy z niezależnej organizacji "Climate Central" dokładnie przeanalizowali potencjalne efekty wzrostu temperatury na Ziemi o 2-4 stopnie, takiego jaki prognozuje się do końca XXI wieku. Niestety, wnioski są porażające.

W swojej publikacji Amerykanie nie wahają się używać słowa "horror". - Mowa o scenariuszu realnym, choć może on brzmieć, jakby pochodził prosto z Hollywood - czytamy. Raport został opatrzony fotomontażami artysty Nickolaya Lamma, który pokazał, jak mogą wyglądać zalane światowe metropolie w wypadku wzrostu temperatury o 2 i o 4 stopnie.

Na zdjęciu: Wall Street w Nowym Jorku, USA

Masz ciekawe fotografie?

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Wystarczą kolejne 2 stopnie przyrostu globalnej temperatury, by kilka dzielnic Londynu znalazło się pod wodą. Przy 4 stopniach, co może nastąpić bardzo szybko, bo do 2100 roku, stolica Wielkiej Brytanii może w całości stać się miastem nie nadającym się do zamieszkiwania. Taki sam przyrost temperatury sprawiłby, że "suchą stopą" nie dałoby się już odbyć spaceru słynną nowojorską Wall Street, gdzie znajdują się główne instytucje finansowe Stanów Zjednoczonych. Z powierzchni Ziemi znikną włoska Wenecja i rosyjski Astrachań, Holandia i Belgia zmienią się nie do poznania na niekorzyść, a w Polsce miejscem niezdatnym do zamieszkania może stać się Nowy Dwór Gdański. Poważne problemy z zachowaniem ciągłości funkcjonowania będą miały takie metropolie jak Rio de Janeiro, Sydney czy Szanghaj.

Na zdjęciu: Sydney, Australia

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Jednym z najbardziej zagrożonych zatopieniem miast na świecie jest niemiecki Hamburg. Hanzeatycka metropolia tętniąca życiem i bogactwem przez stulecia, już przy 2 stopniach wzrostu temperatury na Ziemii w porównaniu ze stanem bazowym z lat 1850-1899, może ulec podtopieniu, a przy stanie się całkowicie niezamieszkiwalna. Dodatkowym problemem w wielu innych miejscach świata staną się epizodyczne powodzie związane z huraganami, nawet w miejscach, w których zagrożenie jeszcze dziś nie jest wielkie.

Na zdjęciu: Szanghaj, Chiny

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Słynny niemiecki klimatolog pakistańskiego pochodzenia Mojib Latif nie ma wątpliwości. - Dochodzimy do wniosku, że częstotliwość ekstremalnych wydarzeń pogodowych na świecie będzie rosła wraz z postępowaniem globalnego ocieplenia. Niemniej jednak nie ma aktulnie na świecie wystarczającej woli politycznej, by ten tragiczny proces zahamować. Pozostaje nam wyliczanie strat, jakie poniesie ludzkość w kolejnych dekadach - twierdzi Latif.

Na zdjęciu: Rio de Janeiro, Brazylia

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Co więcej, nawet gdyby podjęto natychmiastowe działania wymierzone na zaprzestanie emisji gazów cieplarnianych, zatrzymanie procesu ocieplania się klimatu nie odbyłoby się natychmiast. - Gdybyśmy od jutra rana zupełnie zatrzymali emisję CO2, potrzebowalibyśmy wciąż wiele czasu, by dostrzec tego pozytywne efekty - ostrzega Karin Lochte, dyrektor Instytutu Alfreda Wegenera w Bremerhaven, zajmującego się badaniami lodowców i mórz.

Na zdjęciu: Mumbaj, Indie

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Aktualne działania ONZ mające na celu zatrzymanie procesu ocieplenia klimatu zakładają, że uda się nie dopuścić do wzrostu globalnej temperatury o więcej niż 3 stopnie w porównaniu ze stanem bazowym z lat 1850-1899. Takie postawienie sprawy przez ONZ stanowi jednak poniekąd wywieszenie białej flagi i pogodzenie się z katastrofą.

Na zdjęciu: Londyn, Wielka Brytania

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Przy 3 stopniach podwyższenia globalnej temperatury w porównaniu ze wspomnianym okresem, świat nie będzie już taki sam jak przedtem. By właściwie ukazać skalę zagrożenia warto zauważyć, że w 2015 roku po raz pierwszy przekroczona zostanie granica wzrostu globalnej temperatury o 1 stopień w porównaniu ze stanem bazowym. Myliłby się jednak ten, kto pomyślałby, że na kolejny 1 stopień czekać będziemy kolejnych sto lat. Proces globalnego ocieplenia nie następuje bowiem liniowo, a wykładniczo, a więc coraz szybciej. "Horror" z publikacji "Climate Central" może nas zatem czekać szybciej, niż się tego spodziewamy.

Opracował: Rafał Tomkowiak, Wirtualna Polska

Na zdjęciu: Durban, RPA

Zobacz więcej w serwisie pogoda.