Horror na farmie w Niemczech. Zabiła własne dzieci, a potem siebie
Niemiecka policja poinformowała o zabójstwie 13-letniej dziewczynki i jej 17-letniego brata. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że dzieci zginęły z ręki własnej matki. Kobieta następnie popełniła samobójstwo.
W dzień Zesłania Ducha Świętego w liczącym nieco ponad 11 tysięcy mieszkańców niemieckim Schwieberdingen w Badenii-Wirtembergii doszło do potwornej zbrodni, o której policja poinformowała w środę przed południem.
Zgodnie z oficjalnym komunikatem 13-letnia dziewczynka i jej 17-letni brat zostali zamordowani przez własną matkę (56 lat). Czas zgonu szacuje się między niedzielnym wieczorem a poniedziałkowym porankiem, ale okoliczności sprawy wciąż pozostają niejasne.
"56-latka popełniła samobójstwo. Śledztwo w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze kryminalni z ludwigsburskiej komendy" - czytamy w policyjnym komunikacie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To było samobójstwo rozszerzone
Z ustaleń "Bild" wynika, że do podwójnego zabójstwa doszło na terenie dawnego gospodarstwa rolnego. Wszystko wskazuje na to, że matka udusiła swoje dzieci, a następnie pojechała do pobliskiego Korntal-Munchingen. Nie wiadomo dlaczego akurat tam postanowiła odebrać sobie życie. Świadkowie, którzy znaleźli jej zwłoki, wezwali policję. Dalej mundurowi udali się do mieszkania 56-latki w Schwieberdingen w następstwie czego dotarli do ciał jej nastoletnich dzieci.
Podobno chłopiec wymagał opieki - podają niemieckie media.
Dwa podobne przypadki miały miejsce w Badenii-Wirtembergii w Wielkanoc. Wówczas w Hockenheim niedaleko Heidelbergu matka sama powiadomiła policję, że zabiła swoje dzieci (9 i 7 lat). Z kolei w Ulm, jak przypominają niemieckie gazety, 40-letni mężczyzna miał zabić nożem 7-letnią córkę swojej partnerki.