Szokujące wyznanie Hołowni. Ktoś "wyznaczył godzinę mojej śmierci"
Szymon Hołownia zareagował na groźby, które padają pod adresem Jerzego Owsiaka. - Służby zrobią wszystko, żeby te osoby zostały ukarane - zadeklarował marszałek Sejmu.
- Ja groźby pozbawienia życia otrzymuję regularnie. Ostatnio została wyznaczona nawet godzina mojej śmierci. My, politycy, doprowadziliśmy do sytuacji, że ludziom zaczęło odbijać - przyznał Szymon Hołownia, pytany przez dziennikarzy o groźby, które padają pod adresem Jerzego Owsiaka.
Marszałek Sejmu zaapelował o ostudzenie temperatury. - Nie może powtórzyć się sytuacja z zabójstwem Pawła Adamowicza - przypomniał.
- Bardzo współczuję Jurkowi, niczym sobie na to nie zasłużył. Mogę mu poradzić, żeby nie zapomniał nigdy o tym, że trzeba o każdej takiej sytuacji informować służby - dodał Hołownia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieprawidłowości w RCL-u. Poseł PiS sam chce zrzec się immunitetu
- Mam nadzieję, że służby państwa zrobią wszystko, żeby te osoby, które groziły Owsiakowi, które grożą innym osobom, zostały złapane i ukarane. Ale błagam, obniżmy temperaturę, jeśli sami tego nie zrobimy, to nikt tego za nas nie zrobi - zaapelował do polityków i mediów.
Groźby pod adresem Owsiaka
O groźbach szef WOŚP poinformował we wtorek na swoim profilu na Facebooku. Wpis zatytułował "Jeśli dożyję jutra". Napisał, że od kilku dni do fundacji docierają e-maile z groźbami, pracownicy odbierają także telefony z pogróżkami.
"Groźby bardzo konkretne, z bombą w tle i utylizacją mojej osoby. Szczucie w wykonaniu Telewizji Republika i wPolsce24 podobne do tych manipulacji i szczucia skierowanego w stronę Prezydenta Gdańska, Pana Pawła Adamowicza, a wiemy, jak to się skończyło" - napisał Jurek Owsiak.
Przekazał, że numery telefonów i adresy e-mailowe grożących mu ludzi przekazane zostały policji. Fundacja złożyła też zawiadomienie o przestępstwie. "Autorzy gróźb, liczcie się z konsekwencjami" - ostrzegł.
