Dramatyczny apel Owsiaka. Jest reakcja MSWiA i policji
Jest śledztwo w sprawie gróźb wobec Jerzego Owsiaka i WOŚP - potwierdził ustalenia WP rzecznik ministra spraw wewnętrznych Jacek Dobrzyński. Sprawą zajmują się stołeczni policjanci. "Nie ma i nigdy nie będzie tolerancji na szerzenie nienawiści" - napisał Dobrzyński.
"Policjanci z Komendy Stołecznej Policji podjęli czynności w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa polegającego na publicznym nawoływaniu do nienawiści wobec Jerzego Owsiaka oraz Fundacji WOŚP za pośrednictwem Internetu na kanale YouTube oraz w mediach społecznościowych. Nie ma i nigdy nie będzie tolerancji na szerzenie nienawiści" - poinformował rzecznik ministra spraw wewnętrznych Jacek Dobrzyński.
Jak wypada robot Eufy X10 Pro Omni? Tych funkcji zabrakło
Tym samym Dobrzyński potwierdził wcześniejsze ustalenia WP dotyczące czynności podjętych przez stołeczną policję ws. gróźb kierowanych wobec Owsiaka i WOŚP.
O groźbach szef WOŚP poinformował we wtorek na swoim profilu na Facebooku. Wpis zatytułował "Jeśli dożyję jutra". Napisał, że od kilku dni do fundacji docierają e-maile z groźbami, pracownicy odbierają także telefony z pogróżkami.
"Groźby bardzo konkretne, z bombą w tle i utylizacją mojej osoby. Szczucie w wykonaniu Telewizji Republika i wPolsce24 podobne do tych manipulacji i szczucia skierowanego w stronę Prezydenta Gdańska, Pana Pawła Adamowicza, a wiemy, jak to się skończyło" - napisał Jurek Owsiak.
Przekazał, że numery telefonów i adresy e-mailowe grożących mu ludzi przekazane zostały policji. Fundacja złożyła też zawiadomienie o przestępstwie. "Autorzy gróźb, liczcie się z konsekwencjami" - ostrzegł.
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy działa od 1993 roku. Organizuje zbiórki na sprzęt medyczny dla polskich szpitali. Podczas 32 finałów WOŚP zebrała blisko 2,3 miliarda złotych i kupiła 72 tysiące urządzeń.