Hołownia wspomniał o żonie. "Zginie, jeżeli będzie konflikt zbrojny"
W sobotę w Tychach marszałek Sejmu był pytany, czy pojedzie na front, gdyby Polska została zaatakowana. - Moja żona pojedzie na front, proszę pana - odpowiedział dziennikarzowi. - Jeśli będzie trzeba bronić ojczyzny, to ja nie mam wątpliwości, że za przykładem mojej żony na front pójdę - dodał Hołownia.
10.03.2024 | aktual.: 10.03.2024 17:13
Po sobotnim spotkaniu wyborczym w Tychach marszałek Sejmu był pytany przez dziennikarza lokalnego portalu o to, czy pojedzie na front "wgniatać w ziemię Władimira Putina".
To nawiązanie do słów Hołowni, które padły trzy tygodnie temu na kongresie samorządowym w Kielcach. - Putina wgnieciemy w ziemię, prędzej czy później trafi tam, gdzie powinien trafić: za kraty albo na cmentarz. Putin jest wrogiem ludzkości - mówił wtedy lider Polski 2050.
- Cieszę się, że pan tak odwołuje się do mojej wypowiedzi, z taką też precyzją - odpowiedział dziennikarzowi marszałek Sejmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Moja żona pojedzie na front, proszę pana. Moja żona zginie, jeżeli będzie konflikt zbrojny, nie daj Boże, nie życzę sobie tego, zanim pan, ani ja zdążymy zrobić cokolwiek. Dlatego że służy realnie w siłach zbrojnych, a nie wojuje słowem, tak jak my to w mediach czy w polityce robimy - dodał Hołownia.
Żona marszałka Sejmu Urszula Brzezińska-Hołownia jest pilotem myśliwców i służy w Siłach Powietrznych RP. Kontynuując swoją wypowiedź, jej mąż zaznaczył również, że sam także poszedłby w jej ślady, gdyby była taka konieczność.
- I dzisiaj przede wszystkim o tych, którzy pójdą na front, powinniśmy myśleć. Jeśli będzie trzeba bronić ojczyzny, to ja nie mam wątpliwości, że za przykładem mojej żony na front pójdę. Myślę, że tej odwagi wystarczy też niejednemu dziennikarzowi, niejednemu politykowi, bo jeżeli nasza ojczyzna zostanie zaatakowana, nie daj Boże, żeby tak się stało kiedykolwiek, to wszyscy będziemy ponosili odpowiedzialność za to, żeby ją przed agresorem obronić - powiedział Hołownia.
Czytaj także:
Źródło: tarnogorski.info