Holendrzy uratowali imigrantów. Chwilę potem Afrykańczycy zaatakowali nożami
Załoga holenderskiego statku znalazła się w niebezpieczeństwie po tym, jak uratowani przez nią imigranci podnieśli bunt. Chcąc przejąć jednostkę, wyciągnęli noże. Holendrzy sobie z nimi poradzili. "Jesteśmy dumni z naszych bohaterów" - mówią właściciele statku.
W poniedziałkowy wieczór, w drodze na jedną z Wysp Kanaryjskich, na wodach Atlantyku holenderscy marynarze natknęli się na łódź z dziesiątkami migrantów. Doszło do sytuacji awaryjnej i załoga statku Vos Pace interweniowała, aby uratować im życie - podała hiszpańska agencja informacyjna EFE, powołując się na źródła policyjne.
Akcja ratunkowa miała miejsce na terenie działania Marokańskiego Morskiego Pogotowia Ratunkowego. Kapitan statku poinformował o sytuacji centrum koordynacyjne w stolicy Maroka - otrzymał polecenie transportu uratowanych migrantów do portu Tan-Tan.
Po drodze Holendrzy natknęli się na drugą drewnianą łódź z migrantami. Ich również zabrali na pokład. Łącznie, jak podaje holenderski nadawca publiczny NOS, załoga Vos Pace uratowała 79 imigrantów z Afryki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odesłani do Afryki podnieśli bunt na pokładzie
Kiedy imigranci zorientowali się, że płyną do Maroka, a nie na Wyspy Kanaryjskie, wszczęli bunt na pokładzie. Zapanował chaos - relacjonują zagraniczne media. Kilkoro imigrantów miało grozić Holendrom nożami. Próbowali przejąć jednostkę.
Ostatecznie kapitan zdecydował o zmianie kursu na Wyspę Kanaryjską, Fuerteventurę. Po zejściu na brzeg dziewięciu imigrantów zostało od razu aresztowanych za napaść na statku.
- Nie należy lekceważyć tego, co się tam wydarzyło - powiedział rzecznik firmy transportowej z Bredy, właściciela statku. Podkreślił przy tym, że są dumni z zachowania załogi holownika.
Źródło: AD, NOS