ŚwiatHolendrzy mogli uratować mieszkańców Srebrenicy?

Holendrzy mogli uratować mieszkańców Srebrenicy?

Serbowie proponowali holenderskim żołnierzom ONZ chroniącym w czasie wojny enklawę w Srebrenicy, by ewakuowali z miasta ludność muzułmańską, ale ci odmówili - twierdzi holenderska organizacja pozarządowa.

29.03.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Srebrenica była w czasie wojny w Bośni (1992-95) jedną z enklaw ONZ dla muzułmańskich uchodźców. Latem 1995 r. zajęli ją Serbowie bośniaccy, którzy w lipcu dokonali masakry 7,5 tys. muzułmańskich mężczyzn. Przedtem chroniący "strefę bezpieczeństwa" holenderscy żołnierze wycofali się bez walki, a dowództwo misji ONZ odmówiło zbombardowania Serbów z powietrza.

Na odpowiedzialność holenderskich "Błękitnych Hełmów" wskazuje "Międzykościelna Grupa Rozważań nad Pokojem" (IVK) w upublicznionym w czwartek raporcie "Srebrenica - ludobójstwo, którego nie uniknięto".

Według autorów raportu, 11 lipca 1995 r. dowodzący siłami serbskimi gen. Ratko Mladić zażądał od dowódcy batalionu holenderskiego pułkownika Tona Karremansa, by zwrócił się do swych zwierzchników o podstawienie autokarów dla ewakuacji ludności muzułmańskiej ze Srebrenicy.

Odpowiedzialność za odmowną decyzję spada na holenderskich oficerów z całego łańcucha dowodzenia - podkreślił Mient Jan Faber, przedstawiciel IVK, która swój raport oparła na analizie nagrania rozmowy Mladicia z Karremansem.

Niebezpieczeństwo ludobójstwa było znane ministrom - powiedział, powołując się na notatki z posiedzenia rządu. Mimo to podczas telefonicznej rozmowy z Karremansem minister obrony Jopris Voorhoeve nie wydał polecenia ewakuacji.

10 kwietnia oczekiwany jest kolejny raport o odpowiedzialności Holendrów za tragedie w Srebrenicy. Ma go ogłosić Holenderski Instytut Dokumentacji Wojny (NIOD). (mag)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)