Holenderski jezuita zastrzelony w kościele w Hims
72-letni holenderski ksiądz jezuita Francis van der Lugt, mieszkający od wielu lat w Syrii, został zastrzelony przez nieznanych sprawców w kościele w Hims, w środkowej Syrii.
Informację o śmierci księdza podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Wielkiej Brytanii.
Siedziba jezuitów znajduje się w dzielnicy Bustan Diwan. Jest jedną z oblężonych przez siły rządowe od dwóch lat dzielnic w starej części Hims, traktowanego jako centrum rewolty przeciw prezydentowi Baszarowi el-Asadowi.
Ksiądz van der Lugt przyjechał do Syrii w 1966 roku. W trakcie trwającej od trzech lat wojny domowej wielokrotnie odmawiał wyjazdu z oblężonego miasta.
- Jestem jedynym księdzem i jedynym cudzoziemcem, który tu pozostał. Lecz nie czuję się jako cudzoziemiec, lecz jako Arab wśród Arabów. Naród syryjski tyle mi dał, i teraz, gdy cierpi, muszę dzielić z nim wszystkie trudności - wyjaśniał w lutym w internecie.