Holender boi się kary śmierci - skarży Polskę do Strasburga
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu zajmie się sprawą Holendra, ściganego za udział w grupie przestępczej zajmującej się przemytem i handlem narkotykami. Holender przebywa w Polsce, o jego ekstradycję ubiegają się Stany Zjednoczone, ale mężczyzna obawia się, że tam może zostać wobec niego orzeczona kara śmierci.
05.07.2010 | aktual.: 05.07.2010 12:42
37-letni Holender został zatrzymany w lutym 2009 roku na warszawskim Okęciu pod zarzutem przemytu i handlu narkotykami. Wchodził w skład zorganizowanej grupy, działającej w Kolumbii, Stanach Zjednoczonych i w Europie. W Polsce toczy się przeciw niemu śledztwo o handel blisko 1 tys. kg kokainy, pochodzącej z Kolumbii.
O jego ekstradycję wystąpiły Stany Zjednoczone. Holender obawia się, że tam może zostać wobec niego orzeczona kara śmierci.
Sąd w Michigan oskarżył go o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i pranie brudnych pieniędzy. We wrześniu 2009 roku polski sąd zgodził się na ekstradycję, ale Holender złożył odwołanie. Podkreślał, że może wobec niego zostać orzeczona kara śmierci. W listopadzie 2009 roku odwołanie zostało odrzucone.
Holender uważa, że w przypadku ekstradycji może dojść do naruszenia art. 2 (prawo do życia) i art. 3 (zakaz tortur) Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
Trybunał w Strasburgu pyta Polskę, czy ekstradycja nie naruszałaby tych praw. Obecnie akta dotyczące jego sprawy znajdują się w Ministerstwie Sprawiedliwości.