Hołdys: człowiek to nieprzyjemny ssak
Zbigniew Hołdys - muzyk, gitarzysta, a tak w ogóle, to artysta o niewyczerpanej wenie twórczej, jednocześnie niespokojny i niepokorny. W swoim życiu próbował różnych profesji. Był laborantem, archiwistą w GUS, gitarzystą, kompozytorem, wokalistą, autorem tekstów i scenariuszy filmowych, wydawcą gazety, handlowcem, prowadził własny program telewizyjny, zaprojektował plakat filmowy do filmu "Kiler", jest korespondentem prasy i radia amerykańskiego oraz wykłada w Warszawskiej Szkole Filmowej... Słynie z działalności charytatywnej na rzecz bezdomnych i narkomanów, prowadzi własną fundację "Dzieci Ulicy" z ośrodkiem w Ząbkach pod Warszawą. W trakcie swojej długoletniej kariery pojawił się jako muzyk sesyjny na ponad stu płytach. Jego pierwszy album solowy to "Hołdys.com".
22.03.2005 | aktual.: 12.04.2005 19:38
Życiowe motto
Umierasz osobiście.
Internet to dla mnie...
kolejny krok. Następny to porozumiewanie się myślami, bez jakichkolwiek urządzeń.
Najważniejsza książka
"Tortilla Flat" Steinbecka, szereg kryminałów Raymonda Chandlera i schizofreniczne "Pianole".
Nie wierzę...
w boskość istoty ludzkiej. Jesteśmy nieprzyjemnymi ssakami.
Gdybym nie był sobą, chciałbym być...
swoim synem, Tytusem.
Najważniejszy wynalazek ludzkości.
Kto wie, czy nie gitara elektryczna. Serio!
Najbliższym z czterech żywiołów jest mi...
piąty. Cisza.
Najważniejszym dniem w moim życiu był...
dzień, kiedy los wepchnął mnie do knajpy, w której jako barmanka pracowała moja przyszła żona, Gusia.
Swoją karierę rozpoczął w wieku 16 lat. Założył wówczas happeningowo-hipisowski zespół "Kwiaty Warszawy", który po serii skandalizujących występów dostał od ówczesnych władz zakaz koncertowania. Mając 18 lat - został jednym z dwóch gitarzystów najsłynniejszego wówczas polskiego zespołu "Maryla Rodowicz i jej gitarzyści". W wieku 23 lat założył kontrowersyjny zespół "Dzikie Dziecko", który koncertował głównie w warszawskich klubach studenckich. Niestety, zespół wkrótce dostał zakaz występowania i sfrustrowany Hołdys wyjechał na 2 lata do USA. Po powrocie wraz z przyjaciółmi z zespołu Breakout - Wojciechem Morawskim i Zdzisławem Zawadzkim - założył zespół PERFECT. W 1978 roku nieznany wówczas zespół został uznany za na największą sensację muzyczną za nagranie kawałka "Jego nie ma". Nie mając szans na koncertowanie w Polsce Perfect wyjechał do USA, gdzie grał do tańca w klubach i restauracjach. Po powrocie Hołdys postanowił zmienić skład zespołu i sięgnął po dawnych przyjaciół z Dzikiego Dziecka - tak objawiło
się legendarne wcielnie Perfectu. W 1981 roku zespól zadebiutował serią entuzjastycznie przyjętych koncertów i nagrań - telewizyjny program pod tytułem "Perfect - obracam w palcach złoty pieniądz" zaszokował widownie i wkrótce wszystkie piosenki Perfectu (wyłącznie kompozycje Hołdysa) zespołu zaczęły dominować na listach przebojów ("Nie płacz Ewka", "Ale w koło jest wesoło", Bażancie życie", Chcemy być sobą", "Niewiele ci mogę dać", "Autobiografia"). W trakcie swej 2,5-letniej działalności Perfect wydał trzy płyty: "Perfect", "Live" i "UNU". W lutym 1983 roku, Hołdys nieoczekiwanie rozwiązał zespół. 4 miesiące później podczas Festiwalu Opolskiego odbył się ostatni oficjalny koncert grupy. Po czteroletniej przerwie 12 września 1987 Perfect przypomniał się jeszcze jeden raz, występem na Stadionie Dziesięciolecia, który przyszło zobaczyć ponad 40 tys. osób! Po tym wydarzeniu Hołdys dla polskiej publiczności zamilkł na wiele lat, choć głośno o nim było w USA, gdzie występował w najsłynniejszych rockowych klubach
Ameryki i zyskiwał świetne recenzje New York Timesa, Village Voice, periodyka Rolling Stone, Los Angeles Times, Spin i New Yorkera. Po powrocie i łącznie 16 latach nieobecności na polskich scenach dał koncert dedykowany swojemu synowi Tytusowi - wypełniona po brzegi warszawska Sala Kongresowa przyjęła come back entuzjastycznie. Niestety, po tym wydarzeniu artysta znowu zamilkł. Mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku nas zaskoczy.
Pytania zadawała Małgorzata Jaworska
Kwestionariusz WP - co tydzień zadajemy niebanalne pytania niebanalnym ludziom ze świata kultury, mediów i polityki. Tylko w Wirtualnej Polsce już za tydzień Novika.