Hołda: niepotrzebny nowy urząd, prawo antykorupcyjne jest
Zdaniem prof. Zbigniewa Hołdy z Helsińskiej
Fundacji Praw Człowieka, niepotrzebne jest w Polsce powoływanie
specjalnego urzędu, który zajmie się walką z korupcją. W naszym
kraju istnieje prawo i instytucje, które mogą skutecznie walczyć z
tym zjawiskiem - dodał.
Rząd przyjął projekt ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. CBA ma być nowym urzędem o uprawnieniach służb specjalnych, który ma ścigać korupcję, m.in. w instytucjach publicznych i samorządzie terytorialnym. CBA ma zwalczać przestępstwa godzące w interesy ekonomiczne państwa. Ma sprawdzać oświadczenia majątkowe osób publicznych.
Hołda powiedział, że jest to ważna ustawa. To ustawa ustrojowa, tworząca ważny organ, ale nie jestem pewien, czy taki organ trzeba powoływać. Rozumiem, że z korupcją trzeba walczyć, że korupcja w Polsce jest, ale co do instrumentarium prawnego, to ono już jest, trzeba je tylko stosować - ocenił.
Profesor przypomniał, że obecnie przeciwdziałanie korupcji umożliwiają: zapisy w Kodeksie karnym, Kodeksie postępowania karnego, zapisana możliwość zakupu kontrolowanego, czy przesyłki kontrolowanej, jest też możliwość korzystania ze świadka koronnego. Jest też cały wachlarz instytucji policyjnych i skarbowych i bankowych, które mają prawo te zapisy stosować. Są też służby specjalne, które stoją na straży ekonomicznych interesów państwa na styku z biznesem - dodał.
Nie ma argumentów, które by mnie przekonały, że potrzebna jest nowa formacja - powiedział. W jego ocenie powoływanie takiego urzędu jest przyznaniem się do bezradności. Zamiast robić nowy urząd i przyznawać się, że nie możemy sobie poradzić, trzeba wziąć się do roboty i zrobić - każdy na swoim podwórku - przekonywał.
W jego ocenie niefortunny jest też plan powołania na szefa tej nowej służby specjalnej polityka, posła, sekretarza stanu w Kancelarii Premiera Mariusza Kamińskiego. Przypomina mi się sytuacja, w której zarzucano Zbigniewowi Siemiątkowskiemu, jako p.o. szefowi Urzędu Ochrony Państwa, zbytnią pobłażliwość dla swoich kolegów - powiedział profesor.
Biedny Kamiński, bo ja wierzę w jego 100-procentową uczciwość, ale znowu będzie obiektem podejrzeń, że jest zbyt łaskawy dla swoich kolegów partyjnych. Wolałbym, żeby na czele takich policyjnych urzędów nie stali politycy, a ktoś, kto ma za sobą karierę policyjną, sędziowską, prokuratorską, naukową czy adwokacką, a nie partyjną - mówił.