Hołd tuski
Konsultacje z Rosją w sprawie zainstalowania w Polsce amerykańskiej tarczy. Sugestie, że możemy wpuścić rosyjskie koncerny do naszego sektora energetycznego. Haniebne milczenie Polski w sprawie aresztowań rosyjskich opozycjonistów. Odblokowanie negocjacji dotyczących wpuszczenia Moskwy do elitarnego klubu. A w kraju – awans w MON dla byłego szefa WSI. Zwrot o 180 stopni w polityce wobec Rosji – od tego rozpoczęły się rządy PO.
To, co naprawdę stało się w polskiej polityce zagranicznej, łatwiej zrozumieć, jeśli poczyta się prasę rosyjską. Rządowa „Rossijskaja Gazieta” po ostatnich posunięciach polskiego rządu napisała: „Tusk dał do zrozumienia, że gotów jest także do innych ustępstw w stosunkach z Rosją”. I przeszła do konkretów: „W grę może wchodzić m.in. rewizja stanowiska Polski w sprawie rozmieszczenia amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej na jej terytorium”.
Podobnie rzecz zinterpretowały „Wriemia Nowostiej”: „Sikorski nie zawahał się poruszyć bolesnego tematu planowanego rozmieszczenia amerykańskich antyrakiet na terytorium Polski. Odrzucił on stanowisko Jarosława Kaczyńskiego, który upierał się przy tym, że tarcza antyrakietowa jest sprawą Waszyngtonu i Warszawy”.
Tarcza: ugodowo z Rosją, twardo z Amerykanami
– To oddanie Rosji prawa współdecydowania o Polsce, polityka niebezpiecznego serwilizmu – tak w rozmowie z „GP” politykę nowego rządu w sprawie tarczy komentuje Aleksander Szczygło, były minister obrony w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.
Zaczęło się od oświadczenia szefa MSZ Radosława Sikorskiego podczas spotkania z zagranicznymi korespondentami. „Nowy polski rząd jest gotów podjąć konsultacje z Rosją w sprawie rozmieszczenia w Polsce elementów amerykańskiej tarczy” – powiedział minister. „Akceptujemy Rosję taką jaka jest i chcemy robić z Rosją interesy” – stwierdził też.
Przypomnijmy, że prezydent Rosji Władimir Putin, z którym konsultować chce tarczę polski rząd, groził niedawno, iż w przypadku rozmieszczenia jej elementów w Polsce i Czechach wyceluje rosyjskie rakiety w europejskie miasta.
O tym, że nowy rząd nie zamierza spieszyć się w sprawie tarczy, poinformowała poniedziałkowa „Rzeczpospolita”. Według jej dziennikarzy wątpliwości rządu PO budzą informacje, jakie przekazują nam Amerykanie. Waszyngton podkreślał dotąd, że tarcza nie ma technicznych możliwości zagrożenia Rosji. Tymczasem, jak pisze „Rz”, rząd PO miał nabrać co do tego wątpliwości za sprawą raportu dwóch amerykańskich naukowców, którzy stwierdzili, że antyrakiety byłyby zdolne zniszczyć rosyjskie rakiety wystrzelone w stronę Ameryki.
Zdaniem ministra Szczygło postawa nowego rządu to osłabianie naszej niepodległości: – Każdy amerykański żołnierz i amerykańska obecność w Polsce umacnia naszą suwerenność.
Podobnie rzecz widzi Adam Bielan, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego: – Pojawiła się sugestia, że jesteśmy nie do końca suwerenni.
Politolog Grzegorz Kostrzewa-Zorbas komentuje: – Nie należy w żadnym wypadku tworzyć wrażenia, że zainstalowanie tarczy wymaga zgody Rosji. Zastrzega: – Rozmawiać można, ważne jednak, by wystrzegać się błędu, jaki prezydent Wałęsa i rządzący politycy Unii Demokratycznej popełnili w 1993 r. Gdy prezydent Jelcyn powiedział, że zgadza się na nasze członkostwo w NATO, wyrazili oni radość, że Polsce wolno już wstąpić do sojuszu. Tak jakby Rosja miała prawo weta.
Kostrzewa-Zorbas podkreśla też, że polskie MSZ nie powinno przekroczyć pewnych granic: – Dotychczasowe działania nie robią jeszcze wrażenia, że pytamy się Rosji o zgodę. Ale to maksimum, dalej iść już nie można. Prof. Andrzej Zybertowicz zgadza się, że na razie nie padły jeszcze konkrety: – Ale stało się coś na poziomie symbolicznym. Rząd dał sygnał uległości, gotowości do ustępstw wobec Rosji. A jednocześnie zapowiedział twarde negocjacje z Amerykanami. To budzi jak najgorsze skojarzenia. Bezpieczeństwo energetyczne: przekonaliśmy Europę, a teraz rezygnujemy?
Kolejnym niepokojącym sygnałem była wypowiedź wicepremiera Waldemara Pawlaka dla „Kommiersant Daily”, z której wynikało, że rosyjskie firmy mogą wejść w nasz sektor energetyczny.
Adam Bielan ocenia wypowiedzi Pawlaka jako fatalny błąd: – Właśnie przekonaliśmy Europę, że sprawa bezpieczeństwa energetycznego jest sprawą całej Unii, ponieważ Rosja stosowała szantaż energetyczny wobec Gruzji czy Ukrainy. Tymczasem teraz Europa słyszy, że możemy wpuścić do naszej energetyki rosyjski kapitał.
Przypomina: – Sama Rosja nie wpuszcza do swoich firm energetycznych kapitału zachodniego.
Politolog Grzegorz Kostrzewa-Zorbas zaznacza: – Do strategicznych miejsc w sektorze energetycznym nie można dopuścić firm, do których nie mamy absolutnego zaufania z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego. Strategiczne miejsca to np. firma PGNiG, sieci przesyłowe czy kompleksy elektrowni. Pytany w tym kontekście o firmy rosyjskie mówi: – Takie zaufanie możemy mieć do firm z państw będących członkami UE, NATO i OECD, a Rosja jeszcze długo nie będzie ich członkiem.
OECD: udział w kampanii Putina
Sprawa OECD to kolejny zwrot w polityce wschodniej. Premier Tusk ogłosił, że polski rząd nie będzie dłużej blokował negocjacji na temat przyjęcia Rosji do tej organizacji. Skupia ona 30 najbardziej rozwiniętych krajów świata.
„Z najwyższym zdumieniem” decyzję premiera w tej sprawie przyjął prezydent Lech Kaczyński. Jak powiedziała była minister Anna Fotyga, takie stanowisko Tuska oznacza, że chcemy zdradzić Ukrainę, Bałtów czy Gruzję.
Zdaniem Kostrzewy-Zorbasa, nic złego się tu nie stało: – To tylko odblokowanie rozpoczęcia negocjacji, które oceniam pozytywnie. Daje nam ono możliwość rozmawiania z Rosją o różnych sprawach. A dźwignię pozwalającą nam pilnować naszych interesów nadal mamy w rękach, ponieważ i tak potrzebna jest nasza zgoda na pozytywne zakończenie negocjacji.
Ale eurodeputowany Bielan zwraca uwagę, że z uwagi na termin wydania oświadczenia polski rząd wpisał się w kampanię wyborczą partii Władimira Putina. Premier Tusk stwierdził też, że Polska będzie zabiegać w zamian o zniesienie embarga na polskie mięso. – Tym samym przenosimy sprawę mięsa z linii Bruksela–Moskwa na linię Warszawa–Moskwa. Zmarnowano nasze poprzednie wysiłki w tej sprawie – mówi Bielan. Aresztowania opozycji: świat protestuje, Polska milczy
Ocieplenie stosunków polsko-rosyjskich poprzedziło aresztowanie 50 uczestników manifestacji opozycji w Moskwie, w tym jej lidera Garriego Kasparowa.
Sprzeciw wobec aresztowań wyraziły amerykańskie władze. „Stany Zjednoczone są zaniepokojone agresywną taktyką zastosowaną wczoraj przez rosyjskie władze wobec uczestników opozycyjnego protestu” – oświadczyły. W podobnym duchu wypowiedziała się Rada Europy. Polski rząd milczy.
– Ocieplenie stosunków z rosyjskimi władzami w chwili, gdy OMON rozprawia się z demokratyczną opozycją, oznacza przyzwolenie dla rosyjskiego systemu sprawowania rządów – uważa Aleksander Szczygło. Podobnego zdania jest Bielan: – Donald Tusk znalazł czas, żeby wziąć udział w kampanii wyborczej Władimira Putina, proponując odblokowanie rozmów w sprawie OECD. Nie znalazł czasu, by jak inni przywódcy Zachodu potępić aresztowanie liderów opozycji.
Wojsko: szef WSI pokieruje kadrami
Minister obrony mianował gen. bryg. Janusza Bojarskiego, byłego szefa WSI, dyrektorem Departamentu Kadr MON. Bojarski to absolwent Wojskowej Akademii Politycznej im. Feliksa Dzierżyńskiego z 1984 r. – Sygnał dla wojska jest wyraźny – to ludzie z WSI decydować będą o awansach w wojsku – komentuje Szczygło.
Bielan uważa, że nominację tę trzeba widzieć w kontekście innych prorosyjskich posunięć PO: – WSI były służbą przez długi czas kontrolowaną przez GRU.
Prof. Zybertowicz zaznacza: – Nawet jeśli nie było takich intencji, to na poziomie efektów wszystkie te posunięcia ułożą się w jedną całość.
Piotr Lisiewicz