PolskaHitlerowski myśliwiec w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie

Hitlerowski myśliwiec w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie

Wraz z końcem października do Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie dotarł nowy eksponat. Jest nim hitlerowski myśliwiec Messerschmitt Bf.109 G6. Ten znajdujący się w Krakowie jest jedynym egzemplarzem w Polsce.

Hitlerowski myśliwiec w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie
Źródło zdjęć: © Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie

Nowy eksponat Muzeum jest jedynym takim sprzętem w Polsce i jednym z niewielu na świecie. Fundacja "Polskie Orły" we współpracy z Gdańskim Klubem Płetwonurków "Rekin" wydobyła go z dna jeziora Trzebuń w 1999 roku. Jego elementy zostały przetransportowane na lotnisko w Góraszce, gdzie Zbigniew Korneluk, Marek Głusiec i Henryk Wicki pracowali nad jego rekonstrukcją. Przez długi czas samolot był prezentowany w Góraszce i czasowo w Muzeum Lotnictwa Polskiego. Teraz zawitał tu na stałe.

- Niemieckie samoloty myśliwskie typu Messerschmitt Bf.109 powstały w połowie lat 30. i bez wątpienia były technologicznym wstrząsem w świecie lotniczym. Wojna w Hiszpanii oraz Kampania Polska 1939 roku potwierdziły zalety tych maszyn. W trakcie następnych operacji Messerschmitty królowały w powietrzu. Na masową skalę budowana wersja Bf-109E stała się niemalże symbolem Bitwy o Anglię. Mimo niewątpliwych zalet, samolot ten nie był jednak ideałem - był bardzo trudny w pilotażu przy starcie i lądowaniu, co było przyczyną wielu wypadków. Ogółem wyprodukowano około 33000 egzemplarzy Bf.109 w różnych wersjach - opisują samolot pracownicy Muzeum Lotnictwa Polskiego.

Egzemplarz, który znalazł się w krakowskim muzeum też ma swoją własną bogatą historię: 11 maja 1944 roku opuścił wytwórnię, trafił do jednostki treningu myśliwskiego Jagdgruppe West. Samolot latał z numerem taktycznym 3. 28 maja 1944 roku za sterami tej maszyny zasiadł młody sierżant Ernst Pleines. Gdy wykonywał ćwiczebne starty i lądowania doszło do wypadku - najprawdopodobniej próbował się ratować i chciał awaryjnie wodować na pobliskim jeziorze Trzebuń. Nie udało się. Jego zwłoki, wydobyte po dwóch dniach z jeziora, pochowano na cmentarzu we wsi Gabbert (Jaworze).

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)