Hiszpański premier broni ustawy o małżeństwach homoseksualnych
Premier Hiszpanii Jose Luis Rodriguez
Zapatero wystąpił w orędziu o stanie państwa w obronie
ustawy, zezwalającej na małżeństwa homoseksualne.
11.05.2005 | aktual.: 11.05.2005 19:21
Zapatero przypuścił ledwie zawoalowany atak na Kościół katolicki, który ostro sprzeciwia się ustawie. Nigdy nie zrozumiem tych, którzy głoszą miłość jako podstawę życia, jednocześnie odmawiając tak radykalnie ochrony, zrozumienia i uczucia naszym sąsiadom, przyjaciołom, krewnym, kolegom - mówił premier. Co to za miłość, która wyklucza tych, którzy w odmienny sposób pojmują swą seksualność?
Nie możemy odmawiać jakiegoś prawa wielu naszym rodakom, jeśli korzystanie z tego prawa nikomu innemu nie szkodzi - argumentował Zapatero.
Gazeta "El Mundo" napisała, powołując się na źródła w episkopacie, że Kościół chciałby, aby król Hiszpanii Juan Carlos zademonstrował sprzeciw wobec ustawy, abdykując tymczasowo, aby uniknąć konieczności jej podpisania.
Izba niższa hiszpańskiego parlamentu zatwierdziła w kwietniu kontrowersyjny projekt ustawy, która legalizuje małżeństwa osób tej samej płci i zezwala na adoptowanie dzieci przez pary homoseksualne.
Główne zmiany, wprowadzane tą ustawą w kodeksie cywilnym, polegają na zastąpieniu słów "mąż" i "żona" słowem "współmałżonek" oraz słów "ojciec" i "matka" słowem "rodzic". Oprócz tego proponuje się, aby małżeństwo miało "takie same skutki, bez względu na to, czy osoby zawierające je są tej samej, czy też różnej płci". Z takiego stwierdzenia wynika najbardziej polemiczny element projektu ustawy - prawo par homoseksualnych do adoptowania dzieci na terenie całej Hiszpanii.
Wszystkie główne wspólnoty wyznaniowe w Hiszpanii: katolicka, protestancka, żydowska i prawosławna apelowały do parlamentu o nieuchwalanie ustawy. Podkreślały, że monogamiczne małżeństwa heteroseksualne stanowią część tradycji judeochrześcijańskiej.
Aby ustawa weszła w życie, musi ją jeszcze uchwalić Senat. Podpis monarchy jest już tylko formalnością.