Hiszpański premier broni ustawy o małżeństwach homoseksualnych
Premier Hiszpanii Jose Luis Rodriguez
Zapatero wystąpił w orędziu o stanie państwa w obronie
ustawy, zezwalającej na małżeństwa homoseksualne.
Zapatero przypuścił ledwie zawoalowany atak na Kościół katolicki, który ostro sprzeciwia się ustawie. Nigdy nie zrozumiem tych, którzy głoszą miłość jako podstawę życia, jednocześnie odmawiając tak radykalnie ochrony, zrozumienia i uczucia naszym sąsiadom, przyjaciołom, krewnym, kolegom - mówił premier. Co to za miłość, która wyklucza tych, którzy w odmienny sposób pojmują swą seksualność?
Nie możemy odmawiać jakiegoś prawa wielu naszym rodakom, jeśli korzystanie z tego prawa nikomu innemu nie szkodzi - argumentował Zapatero.
Gazeta "El Mundo" napisała, powołując się na źródła w episkopacie, że Kościół chciałby, aby król Hiszpanii Juan Carlos zademonstrował sprzeciw wobec ustawy, abdykując tymczasowo, aby uniknąć konieczności jej podpisania.
Izba niższa hiszpańskiego parlamentu zatwierdziła w kwietniu kontrowersyjny projekt ustawy, która legalizuje małżeństwa osób tej samej płci i zezwala na adoptowanie dzieci przez pary homoseksualne.
Główne zmiany, wprowadzane tą ustawą w kodeksie cywilnym, polegają na zastąpieniu słów "mąż" i "żona" słowem "współmałżonek" oraz słów "ojciec" i "matka" słowem "rodzic". Oprócz tego proponuje się, aby małżeństwo miało "takie same skutki, bez względu na to, czy osoby zawierające je są tej samej, czy też różnej płci". Z takiego stwierdzenia wynika najbardziej polemiczny element projektu ustawy - prawo par homoseksualnych do adoptowania dzieci na terenie całej Hiszpanii.
Wszystkie główne wspólnoty wyznaniowe w Hiszpanii: katolicka, protestancka, żydowska i prawosławna apelowały do parlamentu o nieuchwalanie ustawy. Podkreślały, że monogamiczne małżeństwa heteroseksualne stanowią część tradycji judeochrześcijańskiej.
Aby ustawa weszła w życie, musi ją jeszcze uchwalić Senat. Podpis monarchy jest już tylko formalnością.