Hiszpański kongres deklaracją uczcił 70. rocznicę wojny
Hiszpański Kongres Deputowanych przyjął deklarację instytucjonalną w związku z 70 rocznicą wybuchu II wojny światowej. Na uroczyste odczytanie deklaracji został zaproszony do Kortezów Ambasador RP w Madrycie, Ryszard Schnepf, jako przedstawiciel kraju, który pierwszy został zaatakowany przez hitlerowskie Niemcy.
22.09.2009 | aktual.: 23.09.2009 02:44
W deklaracji przypomniano, że II wojna światowa "spowodowała miliony ofiar, spustoszenie i całkowite zniszczenie wielu krajów".
Zgodnie z dokumentem, "jedną z najbardziej destruktywnych konsekwencji wojny" był podział Europy, który "przez wiele lat uniemożliwiał niektórym narodom życie w demokracji".
Ta wojna, "najbardziej krwawa w historii ludzkości, wykazała, że pokój jest kruchy, i że potrzeba wielu wysiłków i determinacji, aby go zachować" - czytamy w deklaracji.
- Odpowiedzialność za tragedię II wojny światowej oraz pamięć i wspólne zobowiązanie do odnowy umożliwiły transformację Europy, która, chcąc definitywnie zamknąć najbardziej tragiczny rozdział w swojej historii i przezwyciężyć podziały, rozpoczęła proces integracji europejskiej i połączyła siły w obronie pokoju i wolności, aby dać solidne podwaliny bezpieczeństwu i postępowi na naszym kontynencie i na świecie - podkreśla się w deklaracji.
Hiszpański Kongres Deputowanych potwierdził swoje zobowiązania wobec takich wartości, jak pokój, wolność i solidarność między Europejczykami i "między wszystkimi demokracjami świata" uznając je za "najlepsze gwarancje bezkonfliktowego współistnienia i kooperacji na drodze do wspólnej przyszłości".
Na międzynarodowych uroczystościach z okazji 70 rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte nie było delegacji z Hiszpanii.
Podczas II wojny światowej rząd generała Francisco Franco ogłosił neutralność, nieoficjalnie sprzyjając jednak blokowi Państw Osi. Brak zaangażowania w światowy konflikt związany był z wojną domową w Hiszpanii (1936 -1939). Od 1943 roku Madryt rozpoczął zmianę orientacji politycznej na proaliancką.