Mężczyzna, rozjuszony odmową, pchnął 41-letnią lekarkę trzykrotnie nożem, zabijając na miejscu. Do zbrodni doszło w samym centrum Salamanki. Wkrótce potem sprawca został aresztowany.
Według prasy, zabójca od szeregu lat nachodził tę lekarkę, domagając się uznania za niezdolnego do pracy ze względów zdrowotnych. (ej)