Hiszpania rozczarowana brakiem kompromisu
Minister spraw zagranicznych Hiszpanii Ana Palacio wyraziła w Neapolu rozczarowanie tym, że przewodniczące Unii Europejskiej Włochy nie zaproponowały żadnego kompromisu w sprawie głosowania w Radzie UE.
28.11.2003 | aktual.: 28.11.2003 14:16
Poinformowali o tym dyplomaci unijni, którzy przysłuchiwali się początkowi obrad ministrów spraw zagranicznych 25 obecnych i przyszłych państw członkowskich Unii w Neapolu. To ministerialne "konklawe" ma przygotować grunt pod uzgodnienie konstytucji UE przez szczyt 25 państw 12-13 grudnia w Brukseli.
Palacio poprosiła o głos jako jedna z pierwszych ministrów. Przed nią głos zabrał też szef dyplomacji holenderskiej Jaap de Hoop Scheffer, domagając się dyskusji o unijnych regułach dyscypliny wydatków publicznych, które według Komisji Europejskiej i Holandii zostały złamane przez Francję i Niemcy.
W odpowiedzi przewodniczący obradom szef dyplomacji włoskiej Franco Frattini zapowiedział dyskusję na ten temat w czasie piątkowej kolacji. Natomiast czas na rozmowę o problemach instytucjonalnych, w tym o trybie podejmowania decyzji przez Radę UE, nadejdzie - według niego - w sobotę rano.
Frattini powiedział, że na tym etapie Włochy nie były w stanie przedstawić żadnej propozycji w sprawie głosowania w Radzie UE na papierze, ale że inne państwa - w tym Hiszpania - mają wolną rękę i mogą proponować swoje rozwiązania.
W dokumencie przygotowanym na spotkanie w Neapolu Włochy powstrzymały się od propozycji istotnych zmian w projekcie konstytucji przedstawionym w czerwcu przez Konwent Europejski - zgromadzenie przedstawicieli parlamentów i rządów 25 państw, które mają przyjąć ostateczny kształt konstytucji UE.
Rząd włoski napisał w tym dokumencie, że "duża liczba delegacji" popiera projekt Konwentu w sprawie głosowania w Radzie UE. Konwent zaproponował w czerwcu, żeby podejmować decyzję podwójną większością głosów - liczby państw i 60% ludności, którą reprezentują głosujące rządy.
Włochy są jednak "świadome, że dla kilku delegacji propozycja konwentu jest nie do przyjęcia w obecnym kształcie" (aluzja do Polski i Hiszpanii) - czytamy w opublikowanym w środę dokumencie. Stąd "konieczność dalszej refleksji nad możliwymi sposobami wyjścia naprzeciw niepokojom" zgłaszanym przez te delegacje.