Historyczne zamieszanie w Bundestagu. Nie wybrano sędziów TK 

- Po dokładnym namyśle nie będę już kandydować na stanowisko sędzi Federalnego Trybunału Konstytucyjnego - oświadczyła profesor prawa z Poczdamu za pośrednictwem swojej kancelarii adwokackiej w Bonn.

- W ostatnich tygodniach i dniach frakcja CDU/CSU dała mi bardzo wyraźnie do zrozumienia - zarówno publicznie, jak i niepublicznie – że moja kandydatura jest wykluczona. Część frakcji CDU/CSU kategorycznie odrzuca moją kandydaturę - podkreśliła Brosius-Gersdorf.

Brosius-Gersdorf zaznaczyła, że swoją decyzją chce zapobiec eskalacji sporu koalicyjnego w związku z wyborem sędziów i "uruchomieniu procesu, którego skutki dla demokracji są nieprzewidywalne". Profesor prawa już wcześniej zapowiadała, że zrezygnuje z kandydowania, jeżeli "debata zagrozi reputacji Trybunału".

Na trzy zwalniające się wkrótce stanowiska w niemieckim TK partie chadeckie zaproponowały sędziego Federalnego Sądu Pracy Guentera Spinnera, a SPD - Ann-Katrin Kaufhold i profesorkę prawa Frauke Brosius-Gersdorf. Po rezygnacji Brosius-Gersdorf potrzebne jest wysunięcie nowego kandydata.

Szef frakcji SPD w Bundestagu Matthias Miersch zapowiedział w czwartek przedstawienie "nowego, odpowiedniego kandydata" na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego. - Oczekujemy od naszego koalicjanta, że w przyszłości porozumienia będą trwałe. Taka sytuacja nie może się powtórzyć - podkreślił Miersch, zwracając się do chadeków.

Po wycofaniu się Frauke Brosius-Gersdorf szef frakcji CDU/CSU w Bundestagu Jens Spahn oświadczył, że chce znaleźć wspólne rozwiązanie z SPD. - Żałuję, że ta sytuacja mogła wyniknąć również z powodu zbyt późnego zgłoszenia naszych zastrzeżeń merytorycznych. Teraz z niezbędnym spokojem i starannością znajdziemy wspólne rozwiązanie z naszym partnerem koalicyjnym - ogłosił Spahn, cytowany z agencję dpa.

Zieloni i Partia Lewicy potępili działania chadeków wobec Brosius-Gersdorf. Zdaniem Lewicy wycofanie profesorki prawa "nie jest dobrym znakiem dla stanu naszej demokracji (...)". "Prawicowa kampania oszczerstw ostatecznie odniosła sukces" - dodano.

Spór w niemieckiej koalicji rządowej CDU/CSU i SPD uniemożliwił 11 lipca wybór przez Bundestag nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Mimo początkowej zgody kandydatura Brosius-Gersdorf wywołała protesty wśród deputowanych z konserwatywnego skrzydła CDU/CSU. Krytycy zarzucili kandydatce liberalne poglądy na aborcję i popieranie obowiązkowych szczepień podczas pandemii koronawirusa. Wybór kandydatów do TK nie doszedł do skutku po raz pierwszy w historii.

Cieszący się w Niemczech wysokim zaufaniem Federalny Trybunał Konstytucyjny składa się z dwóch izb (Senatów). W każdej zasiada po ośmiu sędziów. Połowa z nich wybierana jest większością dwóch trzecich głosów przez Bundestag, a druga połowa przez Radę Federacji – Bundesrat. Kadencja sędziów wynosi 12 lat, a wiek emerytalny 68 lat.