Historia znaczkiem pisana
Tysiące eksponatów, zbieranych latami, można
od wczoraj oglądać w szczecińskim Muzeum Narodowym przy Wałach
Chrobrego. Obrazują historię Poczty Polskiej, ale przede wszystkim
Poczty w polskim Szczecinie i na Pomorzu Zachodnim - pisze "Kurier
Szczeciński".
06.05.2005 | aktual.: 06.05.2005 07:16
Nie wiadomo, co stało się z pocztowcami bydgoskimi, którzy przybyli do Szczecina 3 maja 1945 r. - przypomina Florian Jąder, dyrektor Okręgu Poczty w Szczecinie. Ale w tym dniu wyruszyły do Szczecina także dwie grupy pocztowców poznańskich. Jadący autobusem byli na miejscu już 4 maja i zajęli budynki przy ul. Pocztowej - dodaje. Przygotowania trwały całą noc, a już 5 maja uruchomiono w polskim Szczecinie pierwszy urząd pocztowy. Tego dnia wieczorem wyjechał z miasta pierwszy samochód z korespondencją, eskortowany przez milicję - podaje dziennik.
Znaczki pocztowe na co dzień nie przykuwają naszej uwagi. Wiele z nich jednak to prawdziwe dzieła sztuki, wiele także odzwierciedla historię. Dopiero po latach stają się bezcenne, o czym doskonale wiedzą filateliści - podkreśla "Kurier Szczeciński".
Najmłodszy ma zaledwie kilka lat, najstarszy filatelista miał 101 lat, ale niestety niedawno zmarł, nie doczekał wystawy - mówi Krzysztof Zagórski, prezes zarządu Okręgu Zachodniopomorskiego Polskiego Związku Filatelistów w Szczecinie.
Wystawę przygotowywano przez tydzień. Oprócz pocztowych znaczków są na niej stemple, datowniki, kartki, a także koperty, które w pierwszych miesiącach po wojnie docierały do Szczecina. Spory wkład w jej powstanie miał pierwszy prezydent miasta - prof. Piotr Zaremba. Był zapalonym filatelistą i jego zbiory na wystawie nie mogły się nie znaleźć. Jednym z otwierających wystawę był syn prezydenta - Piotr Zaremba. Pocztowe zbiory będzie można oglądać przez miesiąc - informuje "Kurier Szczeciński". (PAP)