Hermeliński: wiedza kandydatów na szefa KBW nie była imponująca
Szef Państwowej Komisji Wyborczej twierdzi, że wszyscy trzej kandydaci na szefa KBW, których zgłosił Joachim Brudziński, dysponowali podobnymi kompetencjami. Hermeliński opowiedział też o problemach finansowych PKW.
- Wszyscy kandydaci wykazali się podobnym poziomem wiedzy na temat prawa wyborczego. Nie była ona szczególnie imponująca - powiedział Wojciech Hermeliński na antenie TVN 24.
Przewodniczący PKW dodał, że miał świadomość, iż wszyscy kandydaci byli związani z administracją rządową, a jednak komisja rekrutacyjna "nie miała odpowiednich narzędzi, by realnie ocenić" ich zależność od polityków. Jak wyjaśnił, swoją decyzję oparł na analizie CV i rozmowie z kandydatami.
- Kładliśmy nacisk na umiejętność kierowania zespołem. KBW to w całym kraju około 400 osób. Pani Pietrzak miała nieco większe doświadczenie w tym względzie niż pozostali kandydaci - argumentował.
Hermeliński ujawnił również, że nowa szefowa KBW zapewniła go, iż nie zmieni struktury organizacji i nie dokona w niej czystek personalnych.
PKW czeka na 700 milionów
Szef PKW wypowiedział się również na temat finansów Komisji, potwierdzając pogłoski o tym, że są one w opłakanym stanie. Zdaniem Hermelińskiego sytuację znacznie pogorszył rozrost administracji w PKW.
- Pieniędzy brakuje. Pojawiło się 49 nowych komisarzy, 5 tys. nowych urzędników, 28 nowych komisji wyborczych, transmisja on-line z wyborów - to wszystko kosztuje. Zmiany pochłoną 600 mln złotych, a referendum może kosztować kolejne 100 mln. Nowi komisarze i korpus urzędników muszą otrzymać pierwsze wynagrodzenia już w kwietniu - wyliczał.
Hermeliński ostrzegł, że bez dofinansowania ze strony rządu wybory staną pod znakiem zapytania. Szef PKW powiedział jednak, że "żadne zapewnienia o przekazaniu dodatkowych funduszy do niego nie dotarły".
Źródło: TVN 24