Helmut Kohl krytykował Merkel: nie ma zielonego pojęcia
Po przegranych wyborach i odejściu w 1998 roku ze stanowiska kanclerza Niemiec Helmut Kohl w rozmowie z dziennikarzem telewizji WDR nie szczędził swoim partyjnym kolegom krytycznych uwag. "Nie ma zielonego pojęcia" - mówił o przyszłej kanclerz Angeli Merkel.
Dziennikarz stacji WDR Heribert Schwan nagrał w latach 2001/2002 łącznie ponad 600 godzin rozmów z Kohlem. Publikacja zawierająca wybór tekstów ukaże się w tym tygodniu - podał tygodnik "Der Spiegel".
Podczas 105 spotkań Kohl, po utracie fotela kanclerza oraz odsunięciu od wpływu na CDU w związku ze skandalem z nielegalnymi funduszami na działalność partii, chciał przedstawić swój bilans 16-letnich rządów.
Były kanclerz nie krył rozczarowania i żalu do Merkel, która publikując w grudniu 1999 roku na łamach "FAZ" list, w którym publicznie zdystansowała się od Kohla, doprowadziła do jego izolacji w CDU, sama zajmując krok po kroku jego miejsce w partii.
- Pani Merkel nie potrafiła przyzwoicie jeść za pomocą noża i widelca - powiedział Kohl w rozmowie ze Schwanem. Jak dodał, zachowywała się podczas oficjalnych przyjęć tak niedbale, że musiał ją "wielokrotnie przywoływać do porządku".
Postawę Merkel podczas afery ze nielegalnymi funduszami określił Kohl mianem "głupiej". Krytykował ponadto politykę europejska Merkel. - Merkel nie ma zielonego pojęcia, a szef klubu parlamentarnego CDU (Friedrich Merz) jest politycznym dzieciakiem - oceniał były kanclerz.
W grudniu 1990 roku, po zjednoczeniu Niemiec Kohl powierzył nieznanej wówczas Merkel stanowisko ministra ds. młodzieży umożliwiając jej rozpoczęcie kariery politycznej.
Jak pisze "Der Spiegel", Kohl uważa, że treść jego rozmów nie powinna być publikowana za jego życia. Były kanclerz wygrał proces sądowy z dziennikarzem o taśmy z nagraniami. Schwan zwrócił taśmy po wydaniu przez sąd wyroku, zachował jednak odpis treści.