Polska"Hejterzy nie są bezkarni”. Obławy w Niemczech i sześciu innych krajach

"Hejterzy nie są bezkarni”. Obławy w Niemczech i sześciu innych krajach

W walce z nienawiścią w sieci policja siedmiu europejskich krajów przeszukała mieszkania domniemanych hejterów. Obława była zakrojona na szeroką skalę.

Akcja w kilku krajach
Akcja w kilku krajach
Źródło zdjęć: © PAP
Katarzyna Bogdańska

03.11.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:38

Policja Niemiec i sześciu innych krajów Europy przeprowadziła obławy w mieszkaniach osób podejrzanych o rozpowszechnianie mowy nienawiści w sieci. Jak poinformował we wtorek (3.11.2020) Federalny Urząd Kryminalny (BKA) w Wiesbaden, z inicjatywy Niemiec po raz pierwszy w akcji "Dzień przeciwko nienawiści i nagonce w internecie” uczestniczyły także: Francja, Włochy, Wielka Brytania, Czechy, Grecja i Norwegia.

Tylko w Niemczech funkcjonariusze policji i prokuratury przeszukali 83 mieszkania i inne obiekty w 11 krajach związkowych: Bawarii, Berlinie, Brandenburgii, Dolnej Saksonii, Hamburgu, Kraju Saary, Nadrenii Północnej-Westfalii, Nadrenii-Palatynacie, Saksonii, Saksonii-Anhalt i Turyngii. Skonfiskowano m.in. smartfony i laptopy, blisko stu podejrzanych zostało przesłuchanych w związku z umieszczonymi przez nich w sieci hejtami.

Uwaga policji w Niemczech koncentrowała się przy tym na Bawarii, gdzie dokonano obław w 47 pomieszczeniach i przesłuchano 49 podejrzanych.

Hejty nie są bagatelą

"Policja i wymiar sprawiedliwości jasno sygnalizują: nienawiść i nagonka nie są drobnym wykroczeniem, tylko zagrożeniem dla demokracji” - powiedział bawarski minister sprawiedliwości Georg Eisenreich (CSU). Podżeganie mas może pociągnąć za sobą grzywny w wysokości do czterech średnich pensji. Recydywistom grozi nawet kara pozbawienia wolności. Administratorów sieci społecznościowych należy w jeszcze większym stopniu zobowiązać na przykład do tego, by bezwarunkowo odpowiadali na zapytania organów ścigania.

Składać doniesienie o przestępstwie

Federalna minister sprawiedliwości Christine Lambrecht (SPD) wezwała ofiary hejtów, by konsekwentnie składały doniesienie o przestępstwie. Hejterzy nie są bezkarni. "Kto podburza do nienawiści i grozi, musi się liczyć z tym, że zasiądzie na ławie oskarżonych i zostanie skazany” - powiedziała niemiecka socjaldemokratka w Berlinie. "Wszyscy hejterzy muszą być świadomi, że chodzi tu o poważne czyny przestępcze, które pociągają za sobą konsekwencje” - argumentowała Lambrecht.

Szefora resortu sprawiedliwości podkreśliła, że nienawiść dotyka "Żydów, muzułmanów, uchodźców, ludzi zaangażowanych politycznie, a wśród tych wszystkich grup szczególnie często kierowana jest przeciwko kobietom, łącznie z obrzydliwymi groźbami gwałtu”. (…) "Hejterzy, wrogowie demokracji tworzą niebezpieczną atmosferę przemocy”, stwierdziła Lambrecht ostrzegając, że słowa szybko mogą się zamienić w czyny.

(Reuters, DPA, KNA / stas)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (390)