Hawaje chcą wprowadzić opłatę za wjazd. Słono zapłacisz
Władze stanu Hawaje chcą zadbać o wyjątkową przyrodę swoich terenów, a to niestety wymaga czasu, ludzi i pieniędzy. Obserwując coraz większy napływ turystów, który przemierzają coraz bardziej odległe hawajskie szlaki, postanowiły sięgnąć właśnie do ich kieszeni.
Turystyka na Hawajach wciąż się rozwija. Wyspy nieustannie przyciągają rzesze urlopowiczów. Za sprawą mediów społecznościowych i mody na "dzikie wędrówki" coraz więcej turystów zamiast spokojnego wypoczywania w kurortach na wakacjach typu all inclusive, wybiera się do parków narodowych i zagłębia się w rejony pełne pierwotnej, bogatej roślinności rejony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Porażająca skala na Wyspach. Ponad 800 przypadków zanieczyszczeń rzek dziennie
Jak informuje "Star Tribune", aby móc odpowiednio zadbać o kondycję natury Hawajów, ustawodawcy tego najmłodszego ze stanów USA proponują, aby turyści płacili za roczną licencję lub przepustkę pozwalającą odwiedzać parki stanowe i umożliwiającą wejście na szlaki turystyczne.
Nawet 50 dolarów za wjazd na Hawaje
Projekt ustawy, który znajduje się obecnie w Izbie Reprezentantów, wymagałby zakupu wspomnianej licencji od nierezydentów od 15 roku życia, którzy chcą odwiedzić hawajskie lasy, parki, szlaki lub "inny obszar naturalny na terenie państwowym". Rozmowy na temat kwoty jeszcze trwają, chociaż wcześniej senat zdecydował się na stawkę 50 dolarów za wjazd na Hawaje. Zaprotestowała Komisja Finansów Izby Reprezentantów. Na wiadomość o konkretnej cenie należy jeszcze poczekać.
Osoby naruszające przepisy zapłaciłyby grzywnę. Mieszkańcy posiadający hawajskie prawo jazdy lub inny stanowy dowód tożsamości mieliby być zwolnieni z nakazu wykupienia przepustki.