Happening poznańskich studentów przeciwko rasizmowi
• W czwartek na placu Wolności w Poznaniu ludzie chwycili się za ręce, tworząc napis "Unity"
• To akcja przeciwko rasizmowi zorganizowana przez studentów
• Obecnie w Poznaniu, w ramach programu "Erasmus", przebywa 200 studentów z zagranicy
29.04.2016 | aktual.: 29.04.2016 10:14
W czwartek na poznańskim placu Wolności można było zobaczyć grupę osób trzymających się za ręce, którzy razem utworzyli napis "Unity". Był to happening zorganizowany przez studentów z sekcji Erasmus Student Network Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza wspólnie z Niezależnym Zrzeszeniem Studentów UAM.
Celem akcji było wyrażenie sprzeciwu dla rasizmu. W ostatnich miesiącach w Poznaniu doszło bowiem do kilku incydentów, którymi ofiarami padli cudzoziemcy. W listopadzie na ul. Półwiejskiej pobito obywatela Syrii, a miesiąc później chilijskiego instruktora tańca. Obaj mieszkają w Poznaniu od lat i mówią po polsku.
Ofiarą rasistowskiej napaści padł także student z Palestyny. W styczniu został zaczepiony i pobity przy ul. Jaskółczej w pobliżu Starego Rynku.
Chociaż sprawcami tych zdarzeń byli zwykli chuligani, najczęściej pod wpływem alkoholu, w eter poszła informacja, że w Poznaniu dochodzi do aktów rasizmu. Swoją czwartkową akcją studenci chcieli pokazać, że takie incydenty to dzieło pojedynczych jednostek, a poznaniacy jako ogół są przyjaźni i gościnni.
- Na samym UAM gościmy w tej chwili 200 studentów z zagranicy. W ubiegłym roku było ich dwa razy więcej. W tej chwili najliczniejszą grupą "erasmusów" są Turcy. Chcemy, żeby wszyscy czuli się tutaj bezpiecznie i komfortowo - wyjaśnia Paulina Kardas, koordynatorka happeningu.
Prezydent Jacek Jaśkowiak od samego początku swojej kadencji kładzie duży nacisk na przeciwdziałanie aktom rasizmu. Jego zdaniem każdy taki incydent o charakterze rasistowskim psuje wizerunek miasta i może odstraszać potencjalnych nowych inwestorów. Stąd też nie dziwi, że w happeningu studentów wziął też udział Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania.
- Mieszkańcy Poznania to bardzo przyjazna, gościnna społeczność, świadoma potrzeby integracji z obcokrajowcami zamieszkującymi i odwiedzającymi Poznań - mówi Solarski. - Niestety, zdarzają się incydenty, które wywołują sprzeciw zdecydowanej większości Poznaniaków - dodaje.
Studenci, którzy zorganizowali czwartkową akcję, nie zamierzają na tym poprzestać. W planie mają stworzenie klipu filmowego dotyczącego problemu rasizmu.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .