PolskaHanna Gronkiewicz-Waltz: to będzie moja ostatnia kadencja

Hanna Gronkiewicz-Waltz: to będzie moja ostatnia kadencja

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, która - według sondażu Ipsos - po raz trzeci wygrała wybory w stolicy, jest zdania, że warszawiacy docenili to, co do tej pory udało jej się zrealizować w mieście. W rozmowie z PAP zapowiada kolejne inwestycje i że będzie to jej ostatnia kadencja.

Hanna Gronkiewicz-Waltz: to będzie moja ostatnia kadencja
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

Pani prezydent, cztery lata temu wygrała pani wybory już w pierwszej turze, w tym roku do zwycięstwa potrzebne były dwie tury. Wynik sondażowy 56 proc. - jeśli się potwierdzi - oznacza dość wyraźne zwycięstwo. Jest pani zadowolona z tego wyniku?

Hanna Gronkiewicz-Waltz: Jestem zadowolona. (Wcześniej) zdobyłam 53 proc. głosów już w pierwszej turze, ale wtedy było trochę mniej znanych kandydatów, więc obecne 56 proc., przy takiej koalicji - bo to była jednak koalicja pana Jacka Sasina z panem Wiplerem i panem Guziałem (Sasina, kandydata PiS w II turze wyborów poparli Przemysław Wipler z Nowej Prawicy i lider Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej Piotr Guział - PAP) - uważam, że to bardzo dobry wynik, zwłaszcza, że zarówno osiem lat temu, jak i cztery lata temu miałam 53 proc.

Czym pani po raz trzeci przekonała do siebie warszawiaków?

H.G-W.: Myślę, że tym, co zostało zrobione w Warszawie. Wielu ludzi zauważyło, że są zmiany - począwszy od mostu Skłodowskiej-Curie, skończywszy na Veturilo, czy na takiej miękkiej infrastrukturze. Otworzyliśmy żłobki, przedszkola i szkoły. Myślę, że ludzie to widzą. To była decyzja mieszkańców, nie tyle może wynikająca z debat, czy programów, ale z tego, co się koło nich wydarzyło.

Które z przedsięwzięć zrealizowanych przez panią do tej pory było najtrudniejsze?

H.G-W.: Myślę, że druga linia metra - pod wodą, pod Wisłą, niewybuchy, problem ze stacją Powiśle. Moim zdaniem to było najtrudniejsze.

Jak pani ocenia wynik swego kontrkandydata? Jacek Sasin - według sondażu Ipsos - zdobył 43 proc. głosów.

H.G-W.: Myślę, że to dobry wynik, ale pamiętajmy, że to była koalicja +trzech muszkieterów+, tak że ja byłam jednak osamotniona. Myślę, że wiele osób posłuchało Sebastiana Wierzbickiego, ale on nie miał jednak imponującego wyniku (kandydat SLD, uzyskał 4,14 proc. głosów; w II turze poparł Gronkiewicz-Waltz - PAP), w związku z tym myślę, że dobrze poszło.

Obawiała się pani, chociaż przez chwilę, że Jacek Sasin może pani zagrozić?

H.G-W.: Zawsze staram się mieć dystans do takich wyników. Nie po to kiedyś zakładam Solidarność i walczyłam o demokrację, żeby potem się obrażać na demokrację. Można więc powiedzieć, że czułam się faworytem, ale nie pewniakiem.

Jakie będą pani priorytety na kolejne cztery lata?

H.G-W.: Kontynuacja budowy metra, żłobki, przedszkola, szkoły, zwłaszcza tam, gdzie jest wielozmianowość, ścieżki rowerowe, rozbudowa szpitali i przychodni zdrowia. To takie najważniejsze kwestie, które interesują warszawiaków.

Które z tych przedsięwzięć może być najtrudniejsze do realizacji?

H.G-W.: Najtrudniejsze jest zawsze metro, bo to jest jednak budowa podziemna i trudna, a w Warszawie tym trudniejsza, bo nie ma planów. Warszawa była tak zrujnowana, że mapy nie do końca się zgadzają z tym, co się spotyka pod ziemią. Ponadto są niewybuchy - 600 niewybuchów wydobyliśmy podczas dotychczasowych prac.

Czy to będzie pani ostatnia kadencja?

H.G-W.: Planuję, że 12 lat starczy, takie mam wrażenie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (306)