"Handel ludźmi - zapobieganie i ściganie"
Zanim wyjedziesz do pracy za granicą przygotuj się: zostaw rodzinie ksero paszportu i aktualne zdjęcie, umów się z nimi na regularne kontakty, dowiedz się o numer telefonu i adres najbliższego konsulatu - radzi kobietom Stana Buchowska z Fundacji przeciwko Handlowi Kobietami La Strada.
20.06.2005 | aktual.: 20.06.2005 15:04
Buchowska uczestniczyła w Warszawie w konferencji "Handel ludźmi - zapobieganie i ściganie", zorganizowanej m.in przez sejmową Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Podstawową kwestią, zdaniem przedstawicielki La Strady, jest sprawdzenie wiarygodności potencjalnego pracodawcy. "Gdy mamy tylko numer telefonu czy skrytkę pocztową, to stanowczo za mało" - wyjaśniła.
Dodała, że warto zostawić bliskim wszystkie posiadane informacje o miejscu pracy, a jeżeli wyjeżdża się w grupie - nazwiska i adresy pozostałych osób.
Ważne jest także ustalenie z bliskimi hasła, którym można posłużyć się w przypadku kłopotów. Przetrzymywanym wbrew ich woli kobietom pozwala się bowiem czasem na kontrolowane rozmowy z rodziną. Właśnie w czasie takiej rozmowy można wykorzystać hasło, którym może być pytanie o nieistniejącą osobę, np. "co słychać u wujka Alberta?" - powiedziała Buchowska dziennikarzom.
Nigdy nie wolno oddawać nikomu swojego paszportu. Pamiętaj -twój paszport należy do ciebie, nikt nie ma prawa ci go odebrać - podkreśliła.
Pytana o skalę zjawiska handlu kobietami w Polsce lub Polkami za granicą Buchowska powiedziała, że trudno o takie szacunki. "Z telefonu zaufania La Strady rocznie korzysta ok. 5 tys. kobiet, a to jedynie wierzchołek góry lodowej" - dodała.