Prezydent Haiti zamordowany we własnej rezydencji
Nie żyje prezydent Haiti, został zamordowany we własnej rezydencji. Informację potwierdził w oświadczeniu p.o. premiera Claude Joseph. Niezidentyfikowani sprawcy wciąż pozostają na wolności. Do ataku na prezydenta Haiti doszło z wtorku na środę.
07.07.2021 12:44
Wstępne ustalenia wskazują, że grupa niezidentyfikowanych napastników dostała się do rezydencji prezydenta Jovenela Moisego w Port-au-Prince, a następnie zastrzeliła go.
Ranna została także żona Moisego. Szef rządu przekazał, że kobieta otrzymała już niezbędną pomoc medyczną. Obecnie przebywa w szpitalu, jej stan jest stabilny.
"Podejmowane są wszelkie środki, aby zagwarantować ciągłość państwa i chronić naród" - napisał w oświadczeniu premier Claude Joseph.
Joseph przekazał, że 53-letni prezydent został zaatakowany przez cudzoziemców, którzy mieli mówić w języku angielskim i hiszpańskim. Jednocześnie nazwał atak "nienawistnym, nieludzkim i barbarzyńskim".
Zapewnił, że obecnie sytuacja jest już pod kontrolą i zaapelował do obywateli o zachowanie spokoju. Podkreślił, że policja i wojsko zajmą się utrzymaniem pokoju.
Haiti. Prezydent zastrzelony we własnym domu
Atak nastąpił w trakcie rosnącej fali politycznie powiązanej przemocy na Haiti. Napięta sytuacja to skutek pogłębiającego się kryzysu gospodarczego oraz coraz większych niedoborów żywności wśród społeczeństwa. Na ulicach Port-au-Prince, stolicy kraju, ciągle dochodzi do starć gangów z policją, która stara się utrzymywać kontrolę w mieście.
Moise objął urząd głowy państwa w 2017 roku. Od dłuższego czasu opozycja oskarżała go o dążenie do ustanowienia dyktatury poprzez przedłużenie swojego mandatu. Politykowi zarzucano, że staje się przywódcą coraz bardziej autorytarnym.
Agencja AFP zwróciła uwagę, że uznawany za najbiedniejszy na kontynencie amerykańskim kraj, cierpi na wewnętrzny brak bezpieczeństwa. Dokonywane są m.in. porwania dla okupu, a gangi, które trudnią się tym procederem są niemal bezkarne.
Pogarszającą się sytuacją zainteresowała się m.in. Rada Bezpieczeństwa ONZ oraz USA i Unia Europejska, które wezwały do zorganizowania w kraju wolnych i w pełni demokratycznych wyborów parlamentarnych i prezydenckich do końca 2021 roku.
Zobacz też: Seryjny morderca z Meksyku. Makabryczne odkrycie pod domem lokalnego rzeźnika
Źródło: Reuters