Gwałty w Lubuskiem: kolejne dwie kobiety z zarzutami
Dwóm kobietom, które twierdziły, że zostały zaatakowane przez gwałciciela-nożownika z Zielonej Góry, postawione zostały zarzuty składania fałszywych zeznań - podaje radio RMF FM. Chodzi o rzekome napady w Krośnie Odrzańskim i Gubinie. Wcześniej zarzuty składania fałszywych zeznań postawiono kobiecie, którą napastnik zaatakować miał w jej domu w Leśniowie Wielkim.
Kobieta z Krosna miała zostać zaatakowana przez napastnika, kiedy wychodziła z pracy. Później dopiero przyznała, że sama pocięła sobie ręce. Fałszywe zgłoszenie o napadzie tłumaczyła względami osobistymi.
Druga z kobiet, która usłyszała zarzuty, zawiadomieniem o napadzie chciała zemścić się na znajomym, z którym wcześniej piła alkohol.
Kobiety przyznały się do winy, grożą im trzy lata więzienia.
Inne kobiety też zmyślały
W sumie już trzy z kobiet, które zgłosiły policji napad, usłyszało zarzut składania fałszywych zeznań. Wcześniej lubuska policja podała, że dwie inne rzekome ofiary napaści wymyśliły historię.
Chodziło o zgłoszenia z Leśniowa Wielkiego i Krosna Odrzańskiego. Jednej z kobiet wcześniej postawiono zarzut składania fałszywych zeznań, teraz postawiono je kobietom z Krosna Odrzańskiego i Gubina.
Napady od stycznia
Seria napaści na kobiety w Lubuskiem rozpoczęła się 9 stycznia br. W sumie zgłoszono od tego czasu 10 takich przestępstw.
Na podstawie śladów zebranych w Zielonej Górze został ustalony profil DNA sprawcy. Z sześciu publikowanych portretów pamięciowych, aktualne są już tylko trzy.