Gwałty w domu dziecka - postawiono zarzut dyrektorce
Zarzut niepowiadomienia organów ścigania o
gwałceniu małoletniej podopiecznej Domu Dziecka w Skopaniu
(Podkarpckie) oraz używania przemocy fizycznej wobec trojga dzieci
postawiła we wtorek Prokuratura Rejonowa w Tarnobrzegu dyrektorce
placówki Małgorzacie J. - poinformował rzecznik tarnobrzeskiej
prokuratury okręgowej Edward Podsiadły.
Postawiliśmy Małgorzacie J. zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych w okresie od 1998 do września 2004 roku, dotyczący niepowiadomienia organów ścigania o czynach nierządnych popełnianych na szkodę małoletniej podopiecznej oraz przekroczenia uprawnień polegających na używaniu przemocy fizycznej wobec trzech małoletnich wychowanków placówki - powiedział Podsiadły.
Małgorzata J. odmówiła składania wyjaśnień. Grozi jej do trzech lat pozbawienia wolności. Prokuratura zastosowała wobec niej poręczenie majątkowe w wysokości czterech tys. zł i zawieszenie w czynnościach służbowych na trzy miesiące.
Pokrzywdzona dziewczynka przebywa obecnie w rodzinie zastępczej. O wielokrotnym gwałceniu jej w domu dziecka przez starszych kolegów opowiedziała swoim zastępczym rodzicom. Ci powiadomili prokuraturę. Według dziewczynki, dyrektorka placówki wiedziała o gwałtach. Potwierdziły to także zeznania innych wychowanków domu dziecka.
Podsiadły powiedział PAP, że w opinii biegłych psychologów zeznania dziewczynki są wiarygodne. Wynika z nich, że była ona już gwałcona mając około sześciu lat przez chłopców, którzy wówczas mieli 10-13 lat. Rzecznik wyjaśnił, że początkowo gwałty dokonywane były za pomocą różnych przedmiotów, później, gdy chłopcy podrośli, miały już charakter stosunku płciowego.
Pokrzywdzona dziewczynka wskazała imiona i nazwiska pięciu sprawców. Zostaną oni wkrótce przesłuchani przez sąd rodzinny.