Gwałtowne opady w Niemczech
Polscy meteorolodzy zapowiadają zbliżające się od zachodu deszcze. Sprawiły one, że wiele miast na południu Niemiec znalazło się minionej nocy i w czwartek nad ranem pod wodą. Według wyliczeń meteorologów w ciągu zaledwie doby spadło tam od 50 do 100 litrów wody na metr kwadratowy czyli tyle, ile zazwyczaj notuje się do połowy czerwca.
06.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Masy wody spadły na Bawarię, Nadrenię-Palatynat, Badenię-Wirtembergię i Hesję. Doszło do licznych wypadków drogowych. Pod wodą znalazło się kilka odcinków autostrady A 9, łączącej Berlin z Norymbergą, a także A 96 pod Monachium i A 7 biegnącej z północy na południe Niemiec.
Wskutek zatkania studzienek odpływowych woda wdarła się do blisko tysiąca piwnic w Norymberdze, Roth i Memmingen. Uwięzionych w domach ludzi uwalniały jednostki straży pożarnej. Wiele ulic przypominało rwące potoki.
W Memmingen w Bawarii ogłoszono stan klęski żywiołowej. Według wstępnych szacunków, straty sięgają kilku milionów euro.
Za gwałtowne burze i ulewy ponosi winę niż meteorologiczny "Nicole" znad południowej Anglii. Przyniósł on nad Niemcy ciepłe i wilgotne powietrze, sprzyjające zawirowaniom pogody. (mp)