Grzywna dla Zagórnego za nielegalny protest
Grzywnę 1,5 tys. zł orzekł Sąd Rejonowy w Muszynie wobec Mariana Zagórnego przewodniczącego Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego NSZZ RI "S" za kierowanie przed rokiem nielegalną akcją protestacyjną rolników na stacji kolejowej w tym mieście.
21.05.2003 16:55
Adwokat Zagórnego, mecenas Tadeusz Grabowski zapowiedział złożenie odwołania od tego orzeczenia. Prawnik twierdzi, że w przeddzień rozprawy otrzymał urzędowe zawiadomienie o przesunięciu terminu środowej rozprawy na 11 czerwca. Dlatego nie był obecny w sądzie podczas orzeczenia kary wobec swojego klienta.
W maju 2002 r. Zagórny z grupą rolników zablokował na bocznicy kolejowej stacji PKP w Muszynie kilka wagonów z importowaną kukurydzą. Związkowcy przykręcili do szyn własnoręcznie wykonane blokady, aby w ten sposób zaprotestować przeciw sprowadzaniu do Polski ziarna z zagranicy.
W styczniu Zagórny stanął przed sądem obwiniony o wykroczenie polegające na kierowaniu zgromadzeniem zwołanym bez wymaganego zawiadomienia władz. Związkowiec uważa, że jest niewinny, bo - jak twierdzi - nie kierował tą akcją.
Marian Zagórny ma na swoim koncie kilka wyroków sądowych za nielegalne akcje protestacyjne. Za wysypanie zboża na tory w Muszynie w 1998 i 1999 r. tamtejszy sąd skazał go dwukrotnie, w dwóch różnych procesach, na kary grzywny.
Za ponowne wysypanie zboża w Muszynie także w 1999 r. sąd skazał go rok później na 10 miesięcy ograniczenia wolności. W ramach orzeczonej kary Zagórny w każdym miesiącu miał odpracowywać nieodpłatnie i pod dozorem 30 godzin na rzecz PKP. Skazany odmówił pracy i w styczniu 2002 roku sąd zamienił orzeczoną wcześniej karę ograniczenia wolności na zastępczą karę grzywny w wysokości 3 tys. zł.
Prezydent Kwaśniewski ułaskawił Zagórnego od dwóch wyroków: grzywny w wysokości 4 tys. zł i 30 tys. zł odszkodowania za wysypanie zboża w Muszynie w 1998 r. oraz 15 miesięcy więzienia i grzywny za dokonanie podobnego czynu w 1999 r. w Zebrzydowicach.
Ponadto w 1998 r. Zagórny przyspawał wagony ze zbożem do szyn na stacji w Muszynie, a w kwietniu 2002 roku w Międzylesiu usiłował zorganizować akcję protestacyjną, która nie doszła do skutku, bo teren stacji obstawiła wcześniej policja.(an)